Polski świat kultury pogrążył się w żałobie po śmierci Barbary Rylskiej. Wybitna aktorka, znana zarówno z desek teatralnych, jak i z ekranu, odeszła w wieku 89 lat. Informację o jej śmierci podał Związek Aktorów Scen Polskich 11 stycznia. Prezes ZASP-u Krzysztof Szuster oraz Magdalena Zalewska z Teatru Kwadrat, z którym artystka była związana pod koniec swojego życia, potwierdzili smutną wiadomość.
ZOBACZ TAKŻE: Nie żyje znany aktor! Grał w telewizyjnych hitach
Barbara Rylska przyszła na świat 20 stycznia 1936 roku w Warszawie. Swoją karierę związała głównie z Teatrem Kwadrat, ale występowała również w innych teatrach, takich jak Teatr Komedia, gdzie wcieliła się w postać Elizy Doolittle w polskiej adaptacji “My Fair Lady” w latach 60. XX wieku.
Aktorka zdobyła szeroką popularność dzięki rolom filmowym i telewizyjnym. Niezapomniana pozostaje jej kreacja w komedii Stanisława Barei “Poszukiwany, poszukiwana”, gdzie wypowiedziała kultowe zdanie: “Mój mąż jest z zawodu dyrektorem”. Oprócz tego widzowie pamiętają ją z seriali takich jak “Lokatorzy” czy “Rodzina Zastępcza”.
Nie tylko kino i telewizja były przestrzenią, w której Rylska zabłysnęła. Jej głos mogliśmy usłyszeć w audycji radiowej “Podwieczorek przy mikrofonie”, emitowanej m.in. w Programie I Polskiego Radia. Starsi słuchacze z pewnością pamiętają te niezapomniane chwile z jej udziałem. Krzysztof Szuster, prezes Związku Aktorów Scen Polskich, wspomina aktorkę jako osobę wyjątkową, zarówno na scenie, jak i poza nią.
“Przede wszystkim była wspaniałym człowiekiem” – podkreślił w swoich słowach, wyrażając żal z powodu jej odejścia.
Barbara Rylska pozostawiła po sobie bogaty dorobek artystyczny, który na zawsze zapisał się w historii polskiej kultury. Jej odejście to ogromna strata dla środowiska teatralnego i filmowego, ale przede wszystkim dla widzów, którzy cenili jej talent i charyzmę. W ciągu swojej kariery, Barbara Rylska zdobyła uznanie zarówno krytyków, jak i publiczności. Jej wkład w rozwój polskiego teatru i kina jest nieoceniony. Pożegnanie tak wybitnej aktorki to moment refleksji nad jej wkładem w kulturę i sztukę, które pozostaną w pamięci kolejnych pokoleń.
Źródło: Onet.pl / Facebook
