Propaganda panująca w Rosji nie daje za wygraną. Tym razem głośno zrobiło się o przemowie Władimira Putina, która miała odbywać się z pancernej, szklanej klatki. Z kolei rosyjska telewizja miała ukryć ten fakt.
Trwa 4. tydzień walk na Ukrainie. Przypomnijmy, że 24 lutego w godzinach porannych doszło do zmasowanego ataku sił rosyjskich na Ukrainę. Bombardowania i walki trwają po dziś dzień, a waleczni Ukraińcy nie dają za wygraną.
Zobacz także: Dziennikarz Polsat News zbluzgał Władimira Putina
To pierwsza taka wojna, kiedy wydarzenia mające miejsce na froncie są niemalże na bieżąco relacjonowane w sieci. Oprócz Ukraińców przebywających w ojczyźnie i dziennikarzy, aktywnie działa rosyjska propaganda oraz rosyjscy trolle, którzy za wszelką cenę chcą szerzyć dezinformację.
W ostatnich dniach Władimir Putin wziął udział w wydarzeniu mającym związek z 8. rocznicą aneksji Krymu. Prezydent Federacji Rosyjskiej przemawiał do ludu ze sceny znajdującej się na stadionie. Jak informują szwedzcy dziennikarze z Expressen, Putin miał znajdować się w szklanej, pancernej klatce. Ponadto nieopodal miały znajdować się również kuloodporne zasłony i parasole. Czyżby Putin bał się o swoje życie?
Zobacz także: Operacje plastyczne Władimira Putina
Co ciekawe, jego występ transmitowany był w telewizji. Relacja miała zostać tak sfabrykowana, by nie było widać klatki. Dostrzec ją można było natomiast z trybun stadionu, a zdjęcia i filmy z wydarzenia pojawiły się w sieci.
To jednak nie koniec kontrowersji, ponieważ pojawiły się niepotwierdzone teorię o całkowitym sfabrykowaniu występu Putina, którego rzekomo na stadionie wcale nie było.
Co o tym myślicie?
źródło: pomponik.pl, Twitter, Expressen