W miniony weekend media obiegły zdjęcia Martyny Wojciechowskiej, która spędzała czas na plaży. Oburzona dziennikarka nie wytrzymała i ostro potępiła media, które udostępniły jej fotki w stroju kąpielowym.
Martyna Wojciechowska to bez wątpienia jedna z najbardziej lubianych polskich dziennikarek i podróżniczek. Mimo ogromnej popularności prowadząca Kobieta na krańcu świata stara się chroni prywatność zarówno swoją oraz bliskich i bardzo rzadko decyduje się na publikowanie ich zdjęć w sieci.
Nic dziwnego, że Wojciechowska była wyraźnie oburzona, gdy w jednym z tabloidów znalazły się jej zdjęcia w czarnym bikini, gdy spędzała swój wolny czas na jednej z plaż nad polskim morzem.
Zobacz także: Martyna Wojciechowska pokazała zdjęcie w ciąży! Ważny przekaz!
Niedawno pojawiły się w mediach zdjęcia Martyny Wojciechowskiej na jednej z polskich plaż. Dziennikarka i podróżniczka, postanowiła ostro zareagować na fakt, że jej prywatne fotografie w stroju kąpielowym stały się pretekstem do kontrowersyjnych artykułów.
Martyna Wojciechowska nie pozostała obojętna wobec tych publikacji i postanowiła wyrazić swoje zdanie w mediach społecznościowych. W swoim poście na Instagramie 48-letnia podróżniczka napisała:
“Ten przełomowy i jakże ważny dla ludzkości news pojawił się dziś w ‘mediach’. Serio?!” – zaczęła
Wojciechowska wyjaśniła, że choć jest osobą medialną, unika występów na ściankach i publikowania zdjęć ze swojego życia prywatnego. Wskazała, że pomimo swojej rozpoznawalności jest przede wszystkim zwykłą kobietą i matką, która pragnie spędzić spokojny czas na wakacjach z córką.
“Bo w czym innym można się opalać nad morzem? To był nasz prywatny, intymny czas” – podkreśliła.
W swoim wpisie Wojciechowska zaapelowała do internautów, aby nie klikali w artykuły, które starają się wydobyć sensację z momentów osób publicznych, które naruszają prywatność i stawiają na pierwszym miejscu zarobek dziennikarzy i mediów.
„Co każdy z nas może z tym zrobić? NIE KLIKAĆ w te artykuły, nie dawać innym zarabiać na cudzej du*** Serio. M.” – dodała na koniec