Wtedy poznamy nowego selekcjonera – ludzie z Polskiego Związku Piłki Nożnej podali datę, do której poznamy nazwisko sternika piłkarskiej reprezentacji Polski. Jak łatwo można było się domyślić, wybór padnie raczej na pewno na Polaka. Pojawiły się już pierwsze nazwiska, z których z pewnością wybierać będzie prezes PZPN, Cezary Kulesza. Możliwy jest nawet sensacyjny powrót na ławkę trenerską. Szczegóły poniżej.
Po oficjalnym zwolnieniu Fernando Santosa ze stanowiska selekcjonera polskiej reprezentacji, na nowo ruszyła lawina spekulacji dotycząca zastępcy Portugalczyka. Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują bezsprzecznie, że tym razem w roli sternika kadry wystąpi rodak – polski trener. Chodzi przede wszystkim na małą ilość czasu na negocjacje oraz fakt, że potrzebny jest ktoś z doskonałym rozpoznaniem na polskim rynku zawodników. Wczoraj przedstawiciele PZPN na gorąco mówili, że 20 września jest realnym terminem na przedstawienie nowego selekcjonera. Wychodzi więc na to, że w ciągu niespełna tygodnia poznamy nazwisko jednego z kandydatów.
Ich według doniesień medialnych jest 5 lub 6. Co ważne, to osobistości, które kibice piłki nożnej w Polsce znają raczej bardzo dobrze. Wymienia ich portal gol24.pl. Wśród potencjalnych następców Fernando Santosa znajdują się między innymi wymieniany od dawna Marek Papszun oraz obecny trener kadry Polski do lat 21 – Michał Probierz. To jednak nie koniec. Sensacją może być bowiem fakt, że możliwy jest też powrót selekcjonera sprzed lat…
ZOBACZ TAKŻE: „Love Island 8”: Karolina i Marcin wszystkich okłamali? Widzowie węszą potężną ustawkę
Na liście potencjalnych kandydatów opublikowanej na gol24.pl, z których PZPN rzekomo wybierze nowego trenera kadry, są też nazwiska, które prowadziły tę drużynę w latach poprzednich. To rzecz jasna doskonale zapamiętany Adam Nawałka, którego zespół grał najlepiej i najskuteczniej, oraz Jerzy Brzęczek, który stracił pracę mimo wywalczenia awansu na Mistrzostwa Europy.
Wśród potencjalnych selekcjonerów jest jeszcze Jan Urban – niegdyś trener między innymi warszawskiej Legii, a obecnie Górnika Zabrze. Wymienia się również jedno zagraniczne nazwisko, które wydaje się raczej najmniej prawdopodobne. To Vladimir Petković, który z powodzeniem prowadził niedawno reprezentację Szwajcarii.
źródło: gol24.pl, Twitter, PZPN; foto: Twitter