Zapomnijcie o pięknej pogodzie. Zdaniem ekspertów nadciąga totalne załamanie pogody. Ostatnie dni były naprawdę piękne, słoneczne i ciepłe. Wiele wskazuje jednak na to, że do dobrego nie należy się za szybko przywiązywać. Podano datę, od kiedy pogody niemal w całej Polsce zmieni się o 180 stopni. Eksperci prognozują również to, kiedy na nowo zrobi się ciepło. Kiedy pogoda rzeczywiście na dobre się ustatkuje? Co nam grozi w najbliższych dniach? Zobaczcie sami!
Na pogodę w maju póki co nie można zbytnio narzekać. Choć po naprawdę brzydkim, szarym i chłodnym kwietniu, poprzeczka nie wisi zbyt wysoko – ostatnie dni były naprawdę pogodne. Temperatury poszły w górę, zza chmur wyjrzało słońce i nie uświadczyliśmy opadów. Szczególnie przyjemnie jest w kończącym się właśnie tygodniu. Niestety, zdaniem ekspertów wraz z jego kresem, przyjdzie kres pięknej, letniej pogody. Serwisy meteorologiczne donoszą, że już lada moment czeka nas jej załamanie.
Choć zaczynający się właśnie weekend jeszcze nas oszczędzi, to już podczas jego trwania pojawią się pierwsze symptomy nadchodzącej, diametralnej zmiany pogody. W sobotę i w niedzielę mogą pojawić się burze – głównie na północy kraju. Na Twitterze informuje o tym niemal niezawodne IMGW:
▶Jutro niskie prawdopodobieństwo lokalnych burz wystąpi na północnym wschodzie, częściowo też wschodzie i północy Polski. Groźne zjawiska nie są przewidywane.
— IMGW-PIB METEO POLSKA (@IMGWmeteo) May 12, 2023
▶W niedzielę słabe burze lokalnie mogą wystąpić w północnej części kraju.#IMGW #burze pic.twitter.com/WrbaJb4ixa
Zdecydowanie najgorsze ma jednak nadejść dopiero po weekendzie. Jaka pogoda czeka nas w kolejnym tygodniu?
Jak podają eksperci, załamanie pogody odczujemy już w poniedziałek. Cały tydzień ma być niezbyt dobry pod względem panującej aury. Właśnie w poniedziałek – jak podaje o2.pl – mogą pojawić się pierwsze ulewne deszcze. Przy okazji będzie naprawdę chłodno. Temperatura spadnie aż do 10 stopni Celsjusza.
Pogorszenie się pogody może mieć duży wpływ na samopoczucie. Serwis o2.pl zaznacza ponadto, że obfite opady mogą sprawić, że poziom rzek niepokojąco wzrośnie.
W niektórych miejscach może spaść nawet 50 litrów na metr kwadratowy tygodniowo. Możemy spodziewać się więc lokalnych podtopień.
Ciepłe dni czekają nas dopiero w końcówce maja. Wtedy dobra pogoda ma przyjść na dobre i wreszcie się ustatkować. Czy jednak rzeczywiście tak będzie?
źródło: o2.pl, Twitter, IMGW