Szymon Marciniak został wybrany przez UEFA na sędziego technicznego finałowego meczu Euro 2024. Polak otrzyma za to zadanie znaczącą sumę, choć będzie to jedynie część wynagrodzenia, jakie przysługuje głównemu arbitrowi. Zobacz, jakie stawki obowiązują na tegorocznych mistrzostwach Europy oraz na jakie zarobki mógł liczyć Szymon Marciniak.
W wielkim finale Euro 2024 zmierzą się Hiszpania z Anglią. Faworytem tego starcia są podopieczni Luisa de la Fuente. Jednak należy pamiętać, że Anglia zaprezentowała wyjątkowy poziom gry w meczu z Holandią, co czyni ich poważnym rywalem. Hiszpanie z Lamine Yamalem będą starali się, aby Anglia przegrała finał mistrzostw Europy po raz drugi z rzędu. Najważniejszy mecz tego lata odbędzie się w niedzielę, 14 czerwca, o godzinie 21:00. Sędzią technicznym tego spotkania będzie Szymon Marciniak.
W czwartek UEFA zaskoczyła wszystkich swoją decyzją. W oficjalnym komunikacie ogłoszono, że finał Euro 2024 poprowadzi Francois Letexier. Francuski arbiter nie był brany pod uwagę jako kandydat do prowadzenia tego kluczowego meczu. Jego nominacja wywołała zdziwienie. Letexier ma zaledwie 35 lat i jego doświadczenie jest ograniczone. Sędziował m.in. finał Pucharu Francji oraz Superpuchar UEFA. Tym samym, Szymon Marciniak utracił szansę na prowadzenie finału, ale wyznaczono go jako sędziego technicznego.
ZOBACZ TAKŻE: Euro 2024: Co z Marciniakiem? Poprowadzi finał? Już wiadomo!
Decyzja UEFA ma również swoje finansowe konsekwencje. 43-letni polski sędzia zarobi znaczną kwotę jako sędzia techniczny, choć będzie to mniejsza suma w porównaniu do wynagrodzenia głównego arbitra.
Zgodnie z informacjami podanymi przez niemiecką gazetę Stuttgarter Nachrichten, sędziowie główni otrzymują 5000 euro -ponad 21,2 tys. złotych, za każdy mecz grupowy. 10 000 euro – ponad 42,5 tys. złotych, za spotkania w fazie pucharowej. Asystenci oraz sędziowie techniczni otrzymują połowę tej kwoty za każdy mecz. Dodajmy, że finał jest traktowany jak każde spotkanie w fazie pucharowej, co oznacza, że Szymon Marciniak zarobi ponad 20 tysięcy złotych za swą rolę w finale.
Pomimo że Marciniak otrzyma znaczną kwotę, to stracił możliwość zarobienia dwukrotnie więcej jako główny arbiter finału.
Szymon Marciniak za sędziowanie meczu w fazie grupowej otrzymał wynagrodzenie w wysokości pięciu tysięcy euro (około 21 tysięcy złotych). Za poprowadzenie spotkania w fazie pucharowej jego zarobek wzrósł do dziesięciu tysięcy euro (około 42 tysięcy złotych). Ponadto, Marciniak pełnił rolę sędziego technicznego podczas ćwierćfinału i tę samą funkcję będzie pełnił w niedzielę. Za oba te mecze dostanie po pięć tysięcy euro, co łącznie daje mu 25 tysięcy euro (około 106 tysięcy złotych) za pracę na Euro 2024. Gdyby został wyznaczony na głównego arbitra w wielkim finale, jego zarobki wzrosłyby o kolejne pięć tysięcy euro.
Tegoroczny finał zapowiada się niezwykle emocjonująco, a rola sędziego technicznego, choć mniej widoczna, pozostaje kluczowa dla sprawnego przebiegu spotkania. Decyzja UEFA wzbudziła kontrowersje, ale jedno jest pewne – Szymon Marciniak, jako doświadczony arbiter, odegra istotną rolę w tym historycznym meczu.
Źródło: przeglądsportowy.onet.pl / Instagram
