Z życia gwiazd
Zrozpaczona Opozda zrelacjonowała wizytę u lekarza! Przerażające wyznanie aktorki zaniepokoiło fanów…
Joanna Opozda opublikowała w swoich mediach społecznościowych wpis, w którym zdruzgotana opowiedziała, co spotkało ją podczas ostatniej wizyty u specjalisty. Tym samym zaapelowała do internautów.
Ostatnie wydarzenia w życiu Joanny Opozdy
Joanna jest ostatnio na językach wielu ludzi ze względu na swoje medialne rozstanie z ojcem swojego dziecka – Antkiem Królikowskim. Antek i Joanna nie byli małżeństwem nawet rok, a ich rozstanie odbiło się szerokim echem w mediach. Po przykrych doświadczeniach aktorka zaczęła życie na nowo. Dzięki licznym relacjom w mediach społecznościowych widzimy, jak wygląda jej codzienność. Świeżo upieczona mama pomimo opieki nad synem szybko wróciła do pracy zawodowej.
Każdy z obserwatorów Asi doskonale wie, że jest ona wielką miłośniczką zwierząt a szczególnie psów. Sama jest właścicielką czworonoga rasy pomeranian, a dokładnie suczki Marylin. Najnowsza relacja aktorki na InstaStory zaniepokoiła fanów.
ZOBACZ TAKŻE: Joanna Opozda opowiedziała o macierzyństwie w pierwszym wywiadzie po porodzie. Nawiązała też do Królikowskiego!
ZOBACZ TAKŻE: Joanna Opozda przeżyła chwile grozy! Ktoś włamał się na jej posesję! Wystosowała mocny wpis!
Zdruzgotana Opozda relacjonuje wizytę u weterynarza
Podczas jednej z najnowszych relacji Joanna podzieliła się z internautami przykrą sytuacją. Aktorka zrelacjonowała wizytę u weterynarza, gdzie była świadkiem uśpienia psa, co wywołała u niej rozpacz. Joasia zaapelowała do ludzi, by Ci uważali i dbali o swoich pupili ponieważ na świecie nie brakuje złych ludzi:
“Właśnie wracam od weterynarza… Jestem cała we łzach. Chciałam do Was zaapelować żebyście uważali na swoje pieski. W przychodni był 6 miesięczny szczeniak do uśpienia. Zjadł trutkę na spacerze. Mimo wysiłków nie da się go uratować. Psychopatów nie brakuje. Zwracajcie uwagę na Wasze pieski, nie pozwalajcie im nic jeść. Trzeba być bardzo czujnym. Pamiętajcie też o tym, żeby dbać o zwierzęta w te UPAŁY.” – przyznała zrozpaczona na InstaStory.
Joanna przyznała, że na szczęście jej pupilowi nic poważnego się nie stało, a wizyta u weterynarza była niezbędna ze względu na to, że Marylin rozcięła sobie łapę.
Źródło: Instagram Joanny Opozdy