4 mln wyświetleń i ciągle rośnie! Jedno z najnowszych nagrań TikTokera @lukaswala robi istną furorę. Internetowy twórca, który porusza się na wózku inwalidzkim, pokazał tam sytuację, w której zrugał kierowcę. Mężczyzna zaparkował bowiem na miejscu dla niepełnosprawnych, mimo iż nie był do tego uprawniony. Na nagraniu padło wiele mocnych słów oraz niemal doszło do rękoczynów. Internauci ochoczo komentują całe zajście. Wielu z nich wspiera autora materiału, ale pojawiły się też głosy krytyki. Wszystko zobaczycie poniżej.
W Polsce niejednokrotnie można natknąć się na sytuację, w której specjalnie wydzielone, niebieskie miejsca dla niepełnosprawnych, zajmują kierowcy, którzy nie powinni tego robić. Często tłumaczą to pośpiechem i brakiem innych wolnych miejsc. Przez taką praktykę niekiedy zdarza się jednak, że niepełnosprawni, dla których przecież takowe miejsca powstają, nie mają gdzie bezpiecznie pozostawić swojego pojazdu. Na własnej skórze już kilka razy przekonał się o tym znany internetowy twórca, którego na TikToku można znaleźć pod nazwą @lukaswala.
Mężczyzna właśnie między innymi za pomocą TikToka pokazuje to, z jakimi trudnościami na co dzień muszą mierzyć się osoby niepełnosprawne w Polsce i na świecie. On sam porusza się na wózku inwalidzkim. Portal o2.pl przypomina, że Łukasz Wala jeszcze w 2017 roku był zawodnikiem judo, członkiem kadry narodowej i medalistą mistrzostw Polski i Pucharu Europy. Jednakże w 2018 roku uległ bardzo poważnemu wypadkowi samochodowemu, który odwrócił jego życie o 180 stopni.
Na bijącym rekordy popularności nagraniu widać Łukasza, który zauważył samochód bez specjalnych oznaczeń, jaki stał na miejscu parkingowym przeznaczonym dla osób niepełnosprawnych. Fakt ten rozzłościł twórcę i postanowił on poczekać na kierowcę. Kiedy ten podszedł do samochodu, rozpoczęła się wymiana uprzejmości…
@lukaswala Co tu się wydarzyło to nie mam słów.. XD masakra #dc #dlaciebie #viral ♬ Music For a Sushi Restaurant – Harry Styles
ZOBACZ TAKŻE: Pogoda na Wielkanoc. Koszmarne wieści, zacznie się już w niedzielę
Jak widać na powyższym nagraniu, przez moment zrobiło się naprawdę nerwowo. Twórca nagrania nie ukrywał irytacji, jednak trudno mu się dziwić. O wiele lepiej mógł zachować się również kierowca. Ten bowiem sądził, że nie zrobił nic złego. Wydawał się nawet do końca nie rozumieć, o co chodzi nagrywającemu.
Internauci w większości opowiadają się po stronie TikTokera, jednak nie brakuje też głosów, że ten był zbyt napastliwy w stosunku do kierowcy. Niektórzy zarzucają też manipulację i sugerują, że materiał jest ustawiony. A jakie jest wasze zdanie w tejże sprawie?
źródło: TikTok @lukaswala; foto: TikTok @lukaswala
