Marcelina Zawadzka przyznała się do części oskarżeń! Warto przypomnieć, że prezenterka usłyszała zarzuty związane z oszustwem podatkowym. Prezenterka miała być zamieszana w tzw. „karuzelę vatowską”.
Marcelina Zawadzka to laureatka Miss Polonia. Co ciekawe, reprezentowała Polskę w konkursie Miss Universe w 2012 roku. Aktualnie możemy obserwować ją jako prezenterkę w popularnym programie śniadaniowym Pytanie na śniadanie. Marcelina występowała również w serialu Pierwsza miłość, programie Taniec z gwiazdami czy Dance Dance Dance.
W ostatnich dniach o Zawadzkiej zrobiło się głośno, za sprawą tzw. “karuzeli vatowskiej” w którą została wmieszana. Warto zaznaczyć, że jest to poważne przestępstwo skarbowe, które polega na uszczupleniu budżetu państwa. Osoby zamieszane w ten proceder nie płacą należnego podatku VAT, bądź wyłudzają jego zwrot. Marcelina Zawadzka jest jedną ze współoskarżonych w sprawie. Oskarżono ją o oszustwa skarbowe, fałszerstwo faktur oraz pranie brudnych pieniędzy, za które grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności.
Zobacz także: Marcelina Zawadzka zaszalała z fryzurą. Tak nie wyglądała jeszcze nigdy!
Na dniach Marcelina w rozmowie z portalem na Temat tłumaczyła się z zaistniałej sytuacji:
“Ciężko mi komentować tę sprawę, bo czuję się w niej podwójnie oszukana. Najpierw straciłam pieniądze na transakcji z nieuczciwym kontrahentem, który miał sprzedać mi produkty modowe, a nigdy tego nie zrobił, chociaż pieniądze otrzymał. Potem dowiedziałam się, że obsługujące mnie biuro księgowe, dokumenty tejże feralnej transakcji, w sposób jak się okazało nieuprawniony, uwzględniło w księgach rachunkowych i deklaracjach podatkowych, czego ponoć robić nie wolno. Ja osobiście tymi rozliczeniami się nie zajmowałam, bo się po prostu na tym nie znam. Dlatego zatrudniłam firmę księgową.“
Okazuje się jednak, że Marcelina nie jest wcale taka niewinna. Rzeczniczka Sądu Okręgowego w Kaliszu – Ewa Głowacka-Andler w rozmowie z Plejadą zdradziła:
“Pani Marcelina Z. ma status osoby oskarżonej. Ma postawione trzy zarzuty. Co do dwóch przyznała się w postępowaniu przygotowawczym przed prokuratorem, a co do jednego nie. Chodzi o uszczuplenie podatku, przyjęcie i rozliczenie faktur oraz pranie brudnych pieniędzy. Do tego ostatniego nie przyznała się.”
Co ciekawe, sam akt oskarżenia ma aż 1500 stron. To jedna z najgrubszych afer tego typu ostatnich lat.
“Za oszustwo skarbowe grozi kara grzywny do 720 stawek dziennych. Posługiwanie się tymi fakturami zagrożone jest karą grzywny i karą pozbawienia wolności od 5 dni do 5 lat, a za art. 271a §1KK kara od 6 miesięcy do 8 lat. Jeżeli chodzi o pranie brudnych pieniędzy, to jest tu kara od roku do 10 lat” – poinformowała rzeczniczka Sądu Okręgowego w Kaliszu.
Co myślicie o tej sprawie? Jakie będzie jej zakończenie?