Sandra Kubicka chce mieć dziecko i otwarcie mówi o tym od dłuższego czasu. Opowiadała również o swojej chorobie, która jej to utrudnia. Następnie pochwaliła się nawet pozytywnym testem owulacyjnym. Jednak wówczas była w stałym związku, teraz nie ma partnera, a jej marzenia dotyczące dzieci są nadal takie same. Co ma w planach w związku z tym? Zobaczcie!
Sandra Kubicka to Polka urodzona w Łodzi, która jednak za oceanem jako modelka odnosi największe sukces. Od trzynastego roku życia związana jest z branżą modelingową i ma wiele sukcesów na swoim koncie. Brała udział w sesjach zdjęciowych do największych magazynów, w 2017 roku zaś znalazła się na rozkładówce amerykańskiego wydania Playboya. W 2019 roku jej postać stała się bardziej rozpoznawalna w naszym kraju za sprawą udziału w dziesiątej edycji Tańca z Gwiazdami.
Zawodowo zatem Sandra cały czas idzie do przodu i realizuje swoje plany. Po autorskiej kolekcji sukienek, stworzonej wraz z marką Sugarfree, spełniło się bowiem jej kolejne marzenie, to o własnych perfumach.
W życiu prywatnym Sandry nie zawsze jednak układa się tak, jak ona by tego chciała. Od długiego czasu marzy ona bowiem o zajściu w ciążę.
W jej przypadku nie jest to jednak takie proste, a utrudnia jej to choroba, z którą się zmaga – zespół policystycznych jajników (PCOS). Modelka już jakiś czas temu zdobyła się na to wyznanie, wtedy też na swoim Instagramie pokazała, z jakimi jeszcze problemami się zmagała. Przez chorobę miała, bowiem spore problemy z wagą, trądzikiem, słabymi włosami, ale także depresją. Dodatkowo miała również problem z owulacją, przez co nie mogła zajść w ciążę. Następnie po jakimś czasie i półtorarocznym staraniu, owulacja wróciła, dowodem na to był pokazany przez Sandrę test.
Wszystko to było jeszcze wtedy, kiedy mieszkała w Miami i była w stałym związku. Obecnie Sandra po rozstaniu z narzeczonym mieszka w Polsce i jest singielką. Jej marzenie o dziecku się jednak nie zmieniło, Sandra planuje ciążę nawet mimo braku partnera. W wywiadzie modelka zdradziła, że myśli nawet o sztucznym zapłodnieniu. Zdradziła, że ma mieć przeprowadzoną operację, którą lekarze zalecają już po urodzeniu dziecka.
“Walczę z czasem, muszę mieć operację, a lekarze nie chcą mi jej wykonać, bo mówią, że woleliby ją wykonać po urodzeniu dziecka… Nie mam nikogo, kto mógłby być potencjalnym ojcem, więc zastanawiałam się też nad różnymi innymi sposobami i jest to gdzieś z tyłu mojej głowy. Daję sobie jeszcze rok. Jest opcja sztucznego zapłodnienia. Jest to plan B. Nie jest to dozwolone w naszym kraju, zdaję sobie z tego sprawę. Ale jest to dozwolone w innych krajach.“ – powiedziała Sandra w rozmowie z JastrząbPost
Jak widzimy, Sandra daje sobie jeszcze czas, na znalezienie partnera, którego pokocha i z którym będzie mogła mieć dziecko. Jednak sztuczne zapłodnienie i wychowywanie dziecka w pojedynkę jej nie przeraża.
“Bycie mamą jest moim największym marzeniem i nie pozwolę, aby coś stało na drodze mojego marzenia. Ta pogoń za karierą, modelingiem, pieniędzmi gdzieś mnie zgubiła… Sztuczne zapłodnienie to nie jest jakaś tragedia. Nie będę się użerać z tą drugą osobą, tylko będę wychowywać po swojemu.” – powiedziała
My w takim razie trzymamy kciuki za realizację marzeń Sandry i oczywiście życzymy jej zdrowia.
Źródło: Instagram- Sandra Kubicka