Przed emisją nowego sezonu “Złomowisko PL” Marek Pawłowski został pożegnany w odcinku specjalnym. Odszedł on niespodziewanie w noc sylwestrową. Produkcja zdecydowała się na otwarcie nowego sezonu wspominając Krzykacza na ekranie, który był przez wielu nazywany i uważany za “Króla Złomu”. Zobaczcie!
Marek Pawłowski był niekwestionowaną gwiazdą programu stacji TVN Discovery “Złomowisko PL”. Wieść o jego nagłej śmierci wstrząsnęła fanami tego formatu i wiele osób nie wyobraża sobie “Złomowiska PL” bez Krzykacza.
Marek Pawłowski był człowiekiem, który kochał życie. Jego zapał do pracy i żarty nie raz bawiły widzów, a donośny głos spowodował, że dostał ksywkę Krzykacz, która na stałe do niego przylgnęła. Marek w programie tworzył duet z Edwardem Kalińskim znanym pod pseudonimem “Siwy Edek”. Ten duet pokochali Polacy i stacja TVN specjalnie z myślą o nich 24 lutego o godzinie 21:00 wyemitowała odcinek specjalny poświęcony właśnie Pawłowskiemu. Zobaczcie, co na jego temat powiedzieli najbliżsi!
W odcinku specjalnym udział wzięli najbliżsi Krzykacza – żona, syn oraz jego przyjaciele, którzy mieli okazję go poznać. Żona Marka zdradziła w programie, że miał on dwa marzenia, jednak jednego z nich nie udało mu się spełnić:
“Ciężko, że go nie ma. Ciężko się pogodzić. 28 lat byliśmy razem. Marek kochał życie. Staramy się nie być smutni, bo na pewno by tego nie chciał. Mówiłam mu, żeby zadbał o zdrowie. Ale nie, tylko praca i praca. Był pracoholikiem, nie potrafił w domu usiedzieć… Miał dwa marzenia: uzbierać jak najwięcej złomu i mieć wnuka. Syn ma teraz dziewczynę, ale Marek nie zdążył jej już poznać”.
Syn Pawłowskiego Januszek, chce natomiast kontynuować jego dzieło i jak zaznaczył, dalej będzie jeździł za złomem, tak jak chciał jego tato:
“Nie wyobrażał sobie innej pracy. Kochał ten złom. Początkowo zbierał w Pruszkowie, potem w Warszawie, a w końcu w całym mazowieckim. Dzięki tej swojej pracy był w tylu miejscach! W tacie imponowało mi to, że nawet porażkę potrafił przekuć w sukces. Lubił ludzi i ludzie lubili jego. Narzekał na mnie, ale zawsze mu pomagałem, cieszył się wtedy. Tato, będę dalej jeździć za złomem, tak jak chciałeś”.
Przyjaciele Marka również nie kryli, że bardzo będzie im go brakowało. Jak mogliśmy usłyszeć w odcinku specjalnym:
“Branża złomowa straciła króla”.
Marek Pawłowski odszedł w noc sylwestrową 2020/21 w wieku 65 lat…