Przed nami kolejna, niezwykle emocjonująca gala Fame MMA. Sportowe wydarzenie doczekało się już 12. edycji. Trzeba przyznać, że obecnie trwający event jest jednym z najbardziej nieprzewidywalnych. Jak poradzą sobie gwiazdy w oktagonie?
Fame MMA to wyjątkowe wydarzenie sportowe, w którym udział biorą jedne z największych polskich gwiazd. Swoje umiejętności w sztukach walki prezentują na oczach milionów Polaków i trzeba przyznać, że emocje są nie do opisania.
W skład zarządu federacji wchodzą: Wojciech „WG” Gola, Michał „Boxdel” Baron, Krzysztof Rozpara oraz Rafał Pasternak, który jest jednocześnie jej prezesem. Pierwsza gala Fame MMA odbyła się 30 czerwca 2018 roku i doczekała się aż 12 edycji.
Zobacz także: Wyniki Fame MMA 11
Karta walk 12. edycji Fame MMA prezentuje się następująco:
Zobacz także: Wrzosek po walce na Fame MMA zostanie wyrzucony z KSW?
Pierwsza walka to starcie Jakuba “Dragona” Kaczmarskego i Adriana “Pitbulla” Wieliczki. Po trzech pełnych rundach, jednogłośną decyzją sędziów zwyciężył Adrian Wieliczko, tym samym otrzymując kontrakt w Armia Fight Night.
W kolejnej walce zobaczyliśmy Patryka “Rybę” Karasia oraz Kornela “Koro” Regela. Warto dodać, że do tej pory Ryba 3-krotnie zwyciężył w federacji Fame, natomiast walka ta była debiutem Kornela. Po trzech pełnych i niezwykle emocjonujących rundach, jednogłośną decyzją sędziów zwyciężył Kornel “Koro” Regel.
Trzecia walka należała do pań. W oktagonie zmierzyły się: Kamila “Kamiszka” Wybrańczyk oraz Anna Andrzejewska. Ostatnia runda niezwykle elektryzująca i pełna nieprzewidywalnych zwrotów akcji. Masa ciosów skutkowała zwycięstwem Anny Andrzejewskiej. Kamila nie kryła zaskoczenia oraz braku zgody z decyzją sędziów.
Następnie w oktagonie zobaczyliśmy Krystiana „Krychę” Wilczaka i Macieja „Szewca” Szewczyka. Po niezwykle elektryzującej i pełnej emocji walce, jednogłośną decyzją sędziów zwyciężył Krystian Wilczak!
Następna walka należała dla panów wagi ciężkiej. Swoje umiejętności zaprezentowali: Krzysztof Radzikowski i Piotr “Bestia” Piechowiak, którzy większość pierwszej rundy spędzili w parterze. Radzikowski okładany przez Piotra ostatecznie wstał i zasypał przeciwnika masą silnych kopnięć. Piechowiak zdecydowanie prowadził we wszystkich, trzech rundach, jednak trzeba przyznać, że Krzysztofowi nie było brak woli walki. Jednogłośną decyzją sędziów walkę zwyciężył Piotr “Bestia” Piechowiak.
Kolejna walka to starcie Kamili “Zusje” Smoguleckiej oraz Marty “Martirenti” Rentel. Trzeba przyznać, że obie uczestniczki Fame MMA 12 zapewniły show, a niezwykle efektowne wejścia dopełniły całe starcie. Ogromna ilość ciosów, a przede wszystkim prawych prostych w wykonaniu Kamili zapewniły jej zwycięstwo. Pojedynek decyzją sędziów wygrała Kamila “Zusje” Smogulecka!
Następnie w oktagonie zmierzyli się: Adrian “Polak” Polański i Maksymilian “Wiewiór” Wiewiórka. Po pełnych, niezwykle emocjonujących trzech walką, decyzją sędziów zwyciężył Maksymilian Wiewiórka, tym samym stał się nowym mistrzem Fame MMA wagi do 77 kg.
Kolejno swoje sportowe umiejętnościowe zaprezentowali: debiutant w Fame MMA Mateusz “Fit Lovers” Janusz oraz Kacper “Blonsky” Błoński, który na swoim koncie ma dwie wygrane walki. Mateusz rozpoczął walkę niezwykle agresywnie, powalając swojego przeciwnika. Kacprowi szybko udało się uwolnić spod “Fit Loversa”. Walka pełna nieprzewidzianych zwrotów akcji. Panowie pełni ducha walki wzajemnie się obalali, by następnie podnieść się z dumą. Niesamowita wymiana ciosów w drugiej rundzie. Niejednogłośną decyzją sędziów zwyciężył Kacper Błoński.
Następnie doszło do walki, na którą z niecierpliwością czekało wielu fanów Fame MMA. W oktagonie zmierzyli się – Marcin Wrzosek i Kasjusz “Don Kasjo” Życiński. Trzeba przyznać, że panowie zapewnili widzom niezwykłe widowisko. Oprócz emocjonującej walki odbyło się istne show, a zarówno Kasjusz, Marcin jak i… sędzia postanowili zatańczyć do energicznej muzyki.
Starcie dobiegło do końca. Panowie zapewnili widzom niezwykłe show, a po 6. pełnych, niezwykle emocjonujących rundach przyszedł czas na werdykt. Zdaniem sędziów zwyciężył Kasjusz Życiński, który następnie zmierzył się z samym włodarzem – Michałem “Boxdelem” Baronem. Druga walka Kasjusza również zakończyła się jego zwycięstwem.
Kolejna walka miała miejsce w rzymskiej klatce, czyli stalowej klatce o wymiarach 3 metry na 3 metry. Walkę w niej stoczyli: Jacek Murański (który zastąpił swojego kontuzjowanego syna) oraz Arkadiusz Tańcula. To absolutne szaleństwo, którego jeszcze nie było. Pierwsza runda pełna emocji z ogromną przewagą dla Tańculi. Warto dodać, że 52-letni Jacek zaledwie kilka dni przed walką zdecydował na udział w niej. Trzeba przyznać, że wytrzymałość mężczyzny robi wrażenie. Waleczny Murański nie dawał za wygraną, z zakrwawioną twarzą wciąż przyjmował kolejne ciosy. Ponadto łapał się siatki, za co otrzymał ujemne punkty. W 3 rundzie Jacek… ugryzł Arka, przez co walka została ponownie zatrzymana przez sędziego! Ostatecznie Jacek Murański został zdyskwalifikowany, a Arkadiusz Murański zwyciężył pojedynek, opuszczając klatkę tuż po ogłoszeniu wyniku.
Gratulujemy!
źródło: Instagram Fame MMA