Już niedługo pierwsza rocznica śmierci Krzysztofa Krawczyka. Po niemal roku na światło dziennie wychodzą nowe informacje dotyczące okoliczności śmierci muzyka. Krzysztof Cwynar, opiekun syna Krawczyka, wyjawił, co wykryto w jego organizmie. Padły mocne oskarżania w stronę żony Krawczyka.
5 kwietnia 2021 roku zmarł ceniony i uwielbiany przez fanów Krzysztof Krawczyk. Niedługo przed śmiercią sam artysta wyjawił, że zaraził się koronawirusem i musiał zostać hospitalizowany. Gdy po pewnym czasie wydawało się, że artysta wrócił do pełni sił, po trzy dniach od powrotu do domu zmarł.
Śmierć Krzysztof Krawczyka wstrząsnęła opinią publiczną. Media wielokrotnie poruszały temat okoliczności jego zgonu oraz to, jakie relacje miał ze swoją rodziną.
Zobacz także: Syn Krawczyka nie ma własnego mieszkania.
Głośnym echem odbiła się w mediach historia jego niepełnosprawnego syna. Krzysztof Krawczyk Junior wielokrotnie podkreślał w wywiadach, że żona jego ojca Ewa Krawczyk nie chciała, aby Krzysztof utrzymywał kontakt ze swoim pierworodnym.
Niedługo po śmierci Krzysztofa Krawczyka przekazano, że powodem zgonu artysty były choroby współistniejące.
Krzysztof Cwynar w rozmowie z Plejadą rzucił nowe światło na okoliczności śmierci Krzysztofa Krawczyka. Opiekun syna muzyka zdradził wiadomość z ostatniej chwili. Mężczyzna przekazał, że po śmierci artysty w jego krwi wykryto amfetaminę i jasno zasugerował, że to żona faszerowała Krawczyka twardymi narkotykami.
„Nieoficjalną wiadomością z ostatniej godziny jego śmierci jest to, że on miał we krwi amfetaminę. Ta wielka miłość moim zdaniem to było podawanie mu amfetaminy i on się bał, że straci dilera i tyle” – powiedział Cwynar
Co więcej, stwierdził, że miłość pomiędzy Krawczykiem a jego żoną opierała na czymś zupełnie innym niż uczuciu.
„Nie mam na to dowodów poza tym, że po śmierci Krzysia przyszedł lekarz i powiedział, że w ostatnich chwilach w jego krwi została wykryta amfetamina. Także ta miłość oparta była na czymś innym” – dodał
Krzysztof Cwynar stwierdził, że Ewa Krawczyk wpuściła swojego męża w hazard i sama czerpała korzyści materialne z wysokich kwot, które przegrywał muzyk w klubie karcianym,
„Był taki klub karciarzy, gdzie ona się zaprzyjaźniła z grającymi na pieniądze w karty i wpuściła w to Krzysztofa Krawczyka i on przegrywał tam cholerne pieniądze, a wszyscy mówili, że ona dostaje procent od tej przegranej” – stwierdził
Nie da się ukryć, że informacje te są prawdziwą sensacją. Czy Ewa Krawczyk odniesie się do słów Cwynara i skomentuję oskarżenia?
źródło: Plejada/Akpa