Kupiła dziecku rybę nad polskim morzem. Cena szokuje

8 lipca 2022
Przez: : B.Z

Kupiła dziecku rybę nad polskim morzem. Ten obiad okazał się wyjątkowo drogi, a cena zszokowała nie tylko klientkę, ale też internautów! Sezon wakacyjny rozkręca się na dobre – a wraz z nim także ceny nad polskim morzem. Tym razem użytkowniczka Twittera pochwaliła się paragonem za jedno danie obiadowe, kupowane w dodatku dla dziecka. Ile zapłaciła za rybę z frytkami i surówką? Będziecie zdumieni…

Kupiła dziecku rybę nad polskim morzem. Cena szokuje – takiego drogiego obiadu jeszcze nie było

Czy pamiętacie najdroższy obiad, jaki kiedykolwiek zjedliście? Pewna internautka pochwaliła się paragonem grozy znad polskiego morza. Jak się okazuje, cena dotyczyła jednego dania obiadowego – w dodatku dla dziecka kobiety. Drożyzna po raz kolejny dała o sobie znać, a tym razem wszystko w nadmorskiej miejscowości Chłopy w województwie zachodniopomorskim. Jak relacjonuje na Twitterze użytkowniczka tego portalu, jej dziecko zapragnęło spróbować ryby nad Bałtykiem. Kobieta zamówiła mu łososia z frytkami i surówką.

Jak dobrze wiadomo, ryby nad morzem najczęściej sprzedawane są na wagę. Tak było i tym razem. Klientka podkreśliła, że chodzi o porcję dla dziecka. Jakież było jej zdumienie, gdy przyszło do płacenia za otrzymaną porcję. Okazało się bowiem, że przygotowano aż półkilogramową porcję łososia. Warto nadmienić, że według cennika, kilogram tej ryby w danym lokalu kosztuje 190 złotych. W połączeniu z dodatkami, kwota na paragonie – za jeden obiad – urosła do naprawdę niespotykanych rozmiarów:

ZOBACZ TAKŻE: “Taniec z Gwiazdami 13”: Kontrowersje wokół udziału Małgorzaty Rozenek-Majdan. Dlaczego gwiazda nie wystąpi w show?

“Nie ma to nic wspólnego z inflacją a raczej z cwaniactwem”

Internautka jest oburzona tym, co spotkało ją w smażalni. Jej zdaniem nie chodzi tutaj o inflację, a o zwykłe cwaniactwo – jak zresztą sama napisała na Twitterze:

Dla mnie to jest tzw. paragon grozy. I nie ma to nic wspólnego z inflacją a raczej z cwaniactwem. Dziecko miało ochotę na rybę nad morzem. Pani postanowiła przygotować… 0,5 kg (!) świeżej ryby dla chłopca. Ps. Przyznaję, że cena za kg też powala jak u rybaka i bez pośredników.

A co wy sądzicie o zaistniałej sytuacji, którą opisał też portal o2.pl? Czy kobieta rzeczywiście powinna mieć pretensje o to, że za jeden obiad zapłaciła niemal 115 złotych?

źródło: o2.pl, Twitter; foto; Twitter

Udostępnij Facebook instagram

Zostaw komentarz

Kliknij by zamknąć i wrócić do strony głównej