Doda zakończyła swoją największą trasę koncertową “Aquaria Tour” z ogromnym sukcesem. Po trzech latach przerwy od estrady artystka powróciła na scenę z wyjątkowym spektaklem. Wyjątkowa była także jego cena, bo za trasę z takim rozmachem trzeba było zapłacić krocie.
Niewielu wie, ile wysiłku i pieniędzy wymaga zorganizowanie takiego show. Jednak dzięki szczegółowym informacjom udostępnionym przez samą artystkę, teraz możemy poznać przybliżone koszty “Aquaria Tour”.
Początkowo planowano pięć koncertów w Warszawie. Niemniej jednak ogromne zainteresowanie fanów sprawiło, że trasa rozrosła się o występy w największych polskich miastach-Krakowie, Łodzi i Gdańsku. Doda spełniła swoje marzenie o zaprezentowaniu nowych utworów dla dziesiątek tysięcy fanów, zamykając tym samym pewien etap swojej kariery estradowej.
Podkreślając różnicę między pojedynczymi występami a trasą koncertową, Doda wyjaśniła, że przygotowanie do takiego wydarzenia to proces trwający pół roku, który wiąże się z ogromnym nakładem pracy i zasobów. “Aquaria Tour” okazała się być kulminacją ponad dwudziestoletniej kariery estradowej artystki.
ZOBACZ TAKŻE: Doda założyła partnerowi podsłuch! Aż ciężko uwierzyć w to, co usłyszała
Kosztorysy udostępnione przez Dodę ujawniają, że organizacja “Aquaria Tour” była nie tylko logistycznym wyzwaniem, ale także finansowym przedsięwzięciem.
Agencja Prestige MJM, odpowiedzialna za realizację trasy, podkreśliła, że było to najbardziej wymagające technicznie i finansowo wydarzenie w historii polskiej sceny muzycznej. Koszty wizualizacji przekroczyły 100 tysięcy złotych, a sama scena pochłonęła ponad milion złotych.
“Agencja, która wzięła w obroty “Aquarię” i mieliśmy z nimi tę trasę halową, powiedziała, że to był najbardziej wymagający pod względem technicznym koncert polskiego artysty, jeżeli chodzi o scenę, całą oprawę, śmiało dorównujący zagranicznym gwiazdom. Mówiąc to, mam na myśli również finansowe aspekty-tutaj same wizualizacje kosztowały grubo ponad 100 tysięcy złotych, scena kosztowała ponad milion złotych.”- mówiła w Esce artystka.
Dodatkowo ogromna ekipa tancerzy i stylistów, którzy odpowiedzialni byli za ubiór i makijaż, stanowiła kolejne wyzwanie logistyczne i finansowe. Doda podkreśliła, że wiele osób nie zdaje sobie sprawy, ile pieniędzy pochłania organizacja takiego show.
“Ludzie sobie czasami nie zdają sprawy, ile takie show pochłania pieniędzy. Mamy bardzo wielką ekipę tancerzy, piony stylizacyjne, które muszą ich ubrać, umalować. Tego jest naprawdę bardzo, bardzo dużo”
Pytana o możliwość przyszłych tournee przy wsparciu sponsorów, Doda nie wykluczyła takiej opcji. Jednakże, zamykając rozdział “Aquaria Tour”, artystka może teraz skupić się na kolejnych projektach i wyzwaniach.
Źródło: Eska.pl / Instagram