Alicja Bachleda-Curuś to polska aktorka, która, dzięki swojemu talentowi i urodzie zrobiła karierę również poza oceanem. To w USA poznała Colina Farella, ojca swojego syna Henry’ego.
Mimo, swojej popularności aktorka bardzo skrzętnie pilnuje swojej prywatności. Rzadko chwali się swoim życiem osobistym. O jej związkach niewiele było wiadomo.
O ostatnim, z Marcinem Gortatem, nigdy się nie wypowiedziała. Zdradziło ich wspólne spotkanie z księżną Kate i księciem Wiliamem. Teraz podobno para rozstała się.
Do tej pory, Alicja rzadko również opowiadała o swoim synu, nie publikowała z nim zdjęć. Ostatnio jednak, aktorka coraz częściej pojawia się w social mediach .
Całkiem niedawno wrzuciła na swój profil na Instagrama zdjęcia z Henry’m, dzięki którym dowiedzieliśmy się, że syn Farella to już prawie nastolatek.
Teraz Bachleda- Curuś postanowiła pochwalić się zdjęciem sprzed kilkunastu lat, na którym pozuje ze swoją mamą. Nie bez powodu to zrobiła, bo to wszystko z okazji dnia matki! Na zdjęciu możemy podziwiać młodą Alę, w dziewczęcej odsłonie oraz jej piękną mamę.
„Dla mojej wspaniałej, silnej i niezastąpionej Mamy – dziękuje za wszystkie lata wspierania mnie radą kierowaną miłością i troska, w życiu zawodowym i prywatnym. Całuje Mamusiu w dniu Twojego święta! #dzienmatki #mothersday #love #gratitude #happiness”
Pod opublikowanym postem pojawiało się mnóstwo pochlebnych komentarzy od fanów:
„Juz wiem po kim Alicja jest taka piekna ???”
„…takie właśnie pamiętam…”
Trzeba przyznać, że Alicja urodę odziedziczyła po mamie.