Robert Karaś udowadnia, że słowo niemożliwe nie istnieje. Sportowiec i ukochany Agnieszki Włodarczyk od kilku dni walczy na trasie morderczego wyścigu, chcąc pokonać dystans dziesięciokrotnego Ironmena. Aktorka nie ukrywa, że jest przerażona patrząc na Roberta i obawia się o jego zdrowie i kondycję. Zobaczcie, co przyznała.
Robert Karaś stanął do walki, by pokonać dystans dziesięciokrotnego Ironmana. Jego celem jest pływanie w 50-metrowym basenie, jazda na rowerze na trasie 9 km oraz biegi na pętli 1,2 km. Wszyscy zawodnicy muszą łącznie przepłynąć 38 km, przejechać na rowerze 1800 km oraz przebiec 422 km.
Od samego początku Robert Karaś jest liderem wśród pozostałych zawodników. Cała Polska śledzi niesamowity wyczyn Polaka, bardzo mu kibicując. Niedawno informowaliśmy Was o tym, że Robert nie tylko zmaga się z okropnym zmęczeniem, ale również z osami, które utrudniają normalne funkcjonowanie i utrudniają wyścig.
ZOBACZ TAKŻE: Robert Karaś liderem na trasie 10-krotnego Ironmana! Osy i potworne zmęczenie dają się we znaki!
Na trasie Ironmena są obecni lekarze i fizjoterapeuci, ale również Agnieszka Włodarczyk z synem, która cały czas wspiera swojego ukochanego. Niewyobrażalny wysiłek Roberta przeraża Agnieszkę, która zamieszczając relację na swoim InstaStory, przyznała, że obawia się o zdrowie ukochanego, który nie ma czasu na sen i regenerację. Aktorka przyznała wprost, że odczuwa strach:
“Wolałam nie mówić nic…niż mówić o tym, jak się boję. Nigdy wcześniej nie widziałam go w takim stanie”– przyznała na InstaStory.
Agnieszka jest pod wrażeniem Roberta i jego zaciętej walki. Dodała:
„Człowiek tutaj siedząc i nic nie robiąc, mało śpiąc, jest zmęczony, a on prawie nie śpi. Jest niesamowity”
Aktualnie Robert zakończył etap pływacki (38km) i rowerowy (1800 km). Przed sportowcem “ostatnia prosta”, którą jest przebiegnięcie 422 km! Trzymamy kciuki za Roberta!
Źródło: Instagram Roberta Karasia, Agnieszki Włodarczyk
