Od jakiegoś czasu media ujawniają kolejne nazwiska, które miałyby wystąpić w drugiej edycji tanecznego show. Aleksander Sikora skomentował swój udział w “Dance Dance Dance”! Zobaczymy go na scenie programu?
Już niebawem Telewizja Polska wyemituje drugą edycję tanecznego show “Dance Dance dance”. Od kilku dni w mediach pojawiają się informacje o uczestnikach programu. Wśród wymienionych uczestników znaleźli się: Kasia Stankiewicz i jej siostra Ania, Fit Lovers, Rafał Mroczek i Przemysław Cypryański oraz Aleksander Sikora i Małgorzata Tomaszewska. Wszystkie te nazwiska nie zostały oficjalnie potwierdzone.
Prezenter TVP Aleksander Sikora, w rozmowie z reporterką jastrzabpost skomentował swój domniemany udział w “Dance Dance Dance”. Jak się okazuje jego występ w programie jest bardzo wątpliwy.
O udziale prezentera zaczęto spekulować po tym, jak Olek opublikował na swoim Instagramie zdjęcia i relacje z sali treningowej. Zrobiono mu także zdjęcia, jak wchodzi do szkoły tańca. Po tym w mediach pojawiły się doniesienia o rzekomym udziale prezentera oraz jego koleżanki po fachu Małgorzaty Tomaszewskiej w “Dance Dance Dance”. Jak się okazuje to zwykły zbieg okoliczności:
“To, że wykonano mi zdjęcia, że wchodzę do szkoły tańca, to jakiś zbieg okoliczności. Bo ja faktycznie byłem na zajęciach u mojej koleżanki, żeby sobie trochę potańczyć. To nie były treningi do „Dance dance dance”, więc super, że mogę to sprostować.”- wyznał Sikora.
Sikora przyznał, że informacje, które pojawiły się w mediach o jego udziale w tanecznym show są wyssane z palca, gdyż nie dostał on konkretnej propozycji:
“Do mnie nie dotarły żadne konkretne informacje czy jestem w tym programie, czy nie. To jest jakaś kaczka dziennikarska, która się pojawiła w mediach, że ja z Gosią Tomaszewską jesteśmy w tym show. Nikt z nami nie podpisał żadnego kontraktu. Oczywiście, gdyby Telewizja Polska złożyła mi taką ofertę, to czułbym się zaszczycony, bo to świetny program. Ale nie wiem, skąd takie informacje, że ja faktycznie będę tam tańczył. Jeśli taka informacja się pojawi i rozpocznę treningi, to obiecuję, że od razu wam o tym powiem. Nie chciałbym też psuć niespodzianki, bo jeśli nawet miałbym informację, które pary będą w programie, to myślę, że w pierwszej kolejności powinna to zrobić Telewizja Polska. Jeśli ta propozycja się pojawi, jeśli podpiszę kontrakt, to od razu wrzucam w swoje „sociale” info, że jestem w programie „Dance dance dance” – zapewnił Olek.
To zapewne smutna wiadomość dla wielbicielek przystojnego prezentera. Być może widzowie będą mieli okazje oglądać Aleksandra w kolejnej edycji programu “Dance Dance Dance”.
