Bibułki matujące z Wibo to absolutny must have w letnie i upalne dni, kiedy makijaż nie jest wystarczająco trwały. Kosmetyk ten szybko stał się hitem, a jego stosunek jakości do ceny naprawdę robi wrażenie.
Bibułki matujące do idealne rozwiązanie na upalne dni, kiedy nie chcemy dokładać kolejnej warstwy makijażu, a mimo to, zmatowić twarz. Skutecznie likwidują nieestetyczny błysk z twarzy, wchłaniając jednocześnie nadmiar sebum. Ponadto, nie naruszają wcześniej nałożonego makijażu. Warto wspomnieć, że bibułki nie mają na sobie pudru. To praktyczne rozwiązanie na różnego rodzaju wyjścia, kiedy na poprawki makijażu nie ma zbyt wiele czasu, a w torebce nie ma miejsca na puder i pędzel.
Jak z nich korzystać? Wystarczy przyłożyć pojedynczą bibułkę do twarzy, a następnie docisnąć. Należy pamiętać, aby nie pocierać nią skóry, ponieważ może zniszczyć makijaż! Tak oczyszczoną i zmatowioną skórę można pozostawić lub dodatkowo przypudrować.
Regularna cena bibułek w Rossmannie to 7,79 zł, natomiast obecnie są objęte promocją i można je nabyć za jedyne 5,29 zł!
Produkt cieszy się mnóstwem pozytywnych opinii. Recenzentki chwalą sobie jego praktyczne i efektowne działanie jak i przystępną cenę. Na kosmetycznym forum Wizaż.pl czytamy:
“Bibułki skutecznie usuwają nadmiar sebum z twarzy, likwidując świecenie, jednocześnie nie naruszają szczególnie makijażu. Nie są pokryte pudrem. Jednak jest to efekt krótkotrwały, zdecydowanie lepiej sprawdza się ponowne przypudrowanie twarzy. Opakowanie jest praktyczne i dyskretne, chociaż nie przyciąga wzroku. Bibułki nie drą się pod wpływem pocierania twarzy.”
“Bibułki, jak to bibułki. Ciężko tu coś zepsuć. Ich zadaniem jest odsączanie nadmiaru sebum z twarzy i dokładnie to robią. Nie posiadają pudru (co dla mnie jest na plus), bo mają ściągać świecenie z twarzy, a nie dodawać kolejną warstwę pudru. Są w porządku. Niska cena.”
“Bibułki są świetną możliwością przy nadmierną produkcją sebum w ciągu dnia, podczas wyjścia jak i w domu. Po użyciu skóra jest bardzo dobrze zmatowiona i idealnie się nadaje do kolejnego przypudrowania bez mixu puder-sebum na twarzy. Bardzo dobre rozwiązanie.”
Zobacz także: Puder transparentny Laura Mercier podbił serca Polek – dlaczego jest tak wyjątkowy?
Używacie bibułek matujących? Które Waszym zdaniem są najlepsze?
