Bolesne oświadczenie partnerki Tomasza Komendy! Pisze o przemocy i porównuje go do Królikowskiego…

29 marca 2023
Przez: : M.J

W mediach ponownie zawrzało na temat Tomasza Komendy, jednak tym razem nie jest on stawiany w dobrym świetle. Skazany niesłusznie przez sąd spędził w więzieniu 18 lat, a tym razem poważne zarzuty w jego stronę kieruje Anna Walter, z którą Komenda doczekała się syna. Kobieta postanowiła wyłożyć karty na stół i w obszernym oświadczeniu nie gryzła się w język. W piśmie czytamy m.in. o niepłaceniu przez Komendę alimentów oraz o przemocy domowej.

W 2018 roku historią Tomasza Komendy żyła cała Polska. Wówczas mężczyzna po 18 latach opuścił więzienie, gdzie odsiadywał wyrok za rzekomy gwałt i zabójstwo. Historia z życia Tomasza doczekała się nawet ekranizacji. Podczas premiery filmu 25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy mężczyzna postanowił zrobić krok do przodu w swoim życiu i na oczach publiczności oświadczył się swojej ukochanej Annie Walter.

Trzy miesiące później na świecie pojawiło się pierwsze dziecko Tomasza i Anny. Wówczas wiele osób wierzyło, że po 18 latach niesłusznie spędzonych w więzieniu Tomek w końcu ułoży sobie życie. Okazuje się, że wcale nie jest tak prosto wrócić do rzeczywistości. W mediach pojawiło się oświadczenie byłej partnerki Tomasza Komendy i matki jego dziecka. Kobieta nie przebierając w słowach wyjawiła, że jej partner nie pomagał jej finansowo i nie interesuje się życiem syna.

Komenda i Walter.
scena z: Tomasz Komenda, SK:, , fot. AKPA/AKPA

Oświadczenie Anny Walter

Tomek nie dał dziecku nic. Jestem z Filipem w tak trudnej sytuacji materialnej, że obecnie czekam w kolejce na przydział lokalu socjalnego we Wrocławiu. Tak wygląda nasza rzeczywistość”- mówiła w Super Expressie.

W oświadczeniu, które pojawiło się na portalu Pudelek, kobieta przerwała milczenie. Zabrała głos w sprawie zarzutów, że żyje ponad stan, a z Komendą związała się tylko dla pieniędzy.

Szanowni Państwo, w odniesieniu do wiadomości medialnych o tym, że mój były partner Tomasz Komenda, nie zgadza się na zasądzone przez sąd alimenty, chcę publicznie oświadczyć, iż uważam to za zachowanie karygodne, zwłaszcza że dysponuję faktami, w oparciu o które sąd wydał przecież swój wyrok. Wyrok w sprawie, która trwała prawie rok i na której Tomek praktycznie się nie stawiał. Tomka nie było nawet na ogłoszeniu wyroku i między innymi właśnie przez jego obojętność i brak chęci do nawiązania porozumienia, sąd postanowił to, od czego on chce się teraz odwoływać. Do tej pory nie chciałam pewnych kwestii poruszać publicznie, ale do zmiany zdania zmusiły mnie komentarze osób trzecich o tym, że pławię się w luksusie, oraz zdanie Tomka, że się nie zgadza z wysokością alimentów.

Następnie w oświadczeniu czytamy, że Komenda zaczął bawić się życiem, kiedy tylko otrzymał pieniądze. Przypomnijmy, że za niesłuszne spędzenie w więzieniu 18 lat Komenda otrzymał 13 milionów złotych.

“Nie miałam na żłobek, opłaty czy mieszkanie. Kiedy Tomek wydawał pieniądze na kupno apartamentów, które stoją puste lub zamieszkują tam członkowie rodziny, na narkotyki i alkohol, kiedy rozdawał pieniądze na lewo i prawo wszystkim swoim kolegom, jego syn mieszkał w zadłużonym mieszkaniu obrośniętym grzybem. Bo Tomek zostawił mnie ze wszystkimi problemami. Po prostu przestałam mu być potrzebna.”

Anna Walter podkreśliła, że mogła liczyć jedynie na rodzinę i przyjaciół. W ciężkich chwilach pomogła jej także fundacja braci Collins, która także pomogła Tomaszowi Komendzie po wyjściu z więzienia.

ZOBACZ TAKŻE: Tomasz Komenda i bracia Collins zerwali współpracę. Jest oficjalne oświadczenie!

“Tylko dzięki mamie, przyjaciołom i fundacji braci Collins nie skończyliśmy na ulicy. Fundacja opłaciła nam na kilka mcy mieszkanie, zorganizowała żłobek dla syna i dała samochód, którym mogłam go do niego dowozić. Filip od swojego ojca otrzymywał uwagę jedynie od święta, obcy ludzie byli ważniejsi, a Tomek sobie hulał.”

Co więcej, w piśmie które pojawiło się w mediach Anna Walter pisze o przemocy. W ich domu niejednokrotnie dochodziło do awantur.

“Chcę dodatkowo podkreślić, że gdy jeszcze mieszkaliśmy z Tomkiem, do naszego mieszkania wzywana była policja, ponieważ Tomasz był agresywny, a świadkami tej przemocy wielokrotnie były dzieci, sąsiedzi wszystko słyszeli”.

Dowiadujemy się także, że Tomasz Komenda ma aktualnie ograniczone prawa rodzicielskie oraz sprawa trafiła na policję, gdyż groził Annie Walter uprowadzeniem dziecka.

“Tomek ma ograniczone prawa rodzicielskie, złożyłam zawiadomienie na policję, bo groził uprowadzeniem dziecka, które jednak w późniejszym czasie wycofałam ze względu na poważną chorobę Tomka – w sądzie przedstawił, że ma nowotwór z przerzutami i brak szans. Nie chciałam mu niszczyć ostatnich dni życia, prosiłam go i błagałam tysiąc razy, żebyśmy się polubownie dogadali, ale on miał zlewkę i traktuje ludzi z góry.”

Na koniec dodała, iż Tomek zerwał także kontakty ze swoją matką.

“Zmienił się totalnie”

W oświadczeniu Anna Walter porównała byłego partnera do Antka Królikowskiego…

“Tomasz Komenda nie różni się niczym od Królikowskiego i innych alimenciarzy, a teraz chce odwoływać się od 4500 zł alimentów. Milioner, który wydaje 2 razy tyle na używki, alko i przypadkowe koleżanki… Kto mieszka we Wrocławiu, ten wie. Rozumiem, że był skrzywdzony. Ja sobie nie mam nic do zarzucenia, obiecałam mu dom i ciepło i to dostał, to on chciał dziecko, również mu je dałam, tysiące godzin rozmów i ciężkich obciążających psychicznie tematów i walka z jego demonami przeszłości, nikt tego nie zrozumie, 2 lata ciężkiej pracy, żeby wyprowadzić człowieka z traumy, bywało też dobrze… dopóki nie dostał pieniędzy, teraz od roku kolejna walka o 4.5 tys zł, które dopiero teraz są zasądzone, a on już zapowiada dalsza walkę, na którą ja już nie mam siły”.

Źródło: Onet.pl / Instagram

Udostępnij Facebook instagram

Zostaw komentarz

Kliknij by zamknąć i wrócić do strony głównej