W minioną środę media obiegła wiadomość o śmierci Jacka Ochmana. Były partner Sylwii Bomby znanej w programu Gogglebox i ojciec jej córki niespodziewanie zmarł. Po tym, jak uczestniczka reality-show opublikowała pierwszy wpis dotyczący jego śmierci, teraz postanowili pożegnać Jacka Ochmana jego przyjaciele z klubu sportowego, z którym był związany.
W środę 27 lipca jeden z portali plotkarskich poinformował o śmierci Jacka Ochmana – byłego partnera Sylwii Bomby. Jak nieoficjalnie podano, mężczyzna miał umrzeć w skutek przedawkowania alkoholu.
Sylwia Bomba rozstała się z ojcem swojego dziecka w ubiegłym roku. Gwiazda Gogglebox nigdy nie przyznała publicznie, co było powodem ich rozstania, jednak jak donoszą media, zmarły mężczyzna miał od lat zmagać się z alkoholizmem, a Bomba będąc w związku z ojcem swojej córki starała się mu pomóc wyjść z nałogu. Mężczyzna miał być nawet na kilku odwykach, jednak walka z nałogiem okazała się niezwykle trudna.
Zobacz: Okoliczności śmierci byłego partnera Bomby.
Chociaż gdy światło dziennie ujrzały wiadomości o śmierci byłego partnera Bomby, przez pewien czas Sylwia nie zabierała głosu w sprawie. W końcu na jej profilu pojawił się pierwszy komentarz, w którym kobieta potwierdziła, że Jacek Ochman nie żyje.
„Są pożegnania, na które nigdy nie będziemy gotowi… Z głębokim smutkiem potwierdzam, że w dniu 26.07.2022 roku odszedł od nas Jacek Ochman, tata Antosi.” – napisała Sylwia
Zmarłego mężczyznę postanowili pożegnać też Przedstawiciele klubu Znicz Pruszków, z którym współpracował Ochman. Na oficjalnym profilu klubu pojawiło się zdjęcie zmarłego mężczyzny i słowa.
„Z ogromnym smutkiem i żalem zawiadamiamy o nagłej śmierci Jacka Ochmana. Byłego Prezesa MKS Znicz Pruszków, wieloletniego działacza naszego Klubu i wielkiego fana piłki nożnej. Wyrazy współczucia składamy Mamie i dzieciom. Do zobaczenia Prezesie na niebiańskiej trybunie!” – napisano
Klub w rozmowie z plotek.pl przyznał, że ze względu na szacunek do rodziny i bliskich zmarłego, nie będzie komentować przyczyn jego śmierci.
„Odszedł prezes i przyjaciel naszego klubu. To dla nas szok i niedowierzanie. Z szacunku do pogrążonych w żałobie członków rodziny, mamy i dzieci, nie będziemy wypowiadać się na temat przyczyny śmierci śp. Jacka.”
źródło: Instagram Sylwii Bomby/Facebook/plotek.pl