Dziennikarka od lat zachwyca swoim młodym wyglądem. Dieta Beaty Sadowskiej trwa 6 dni! Poznaj jej przepis na piękny wygląd!
Beata Sadowska to znana polska dziennikarka związana z różnymi stacjami telewizyjnymi oraz radiowymi. Przez wiele lat była jedną z prowadzących “Pytanie na śniadanie”. Pracowała również dla TVN Style, MTV Polska oraz w Polsacie prowadziła talk-show “Na każdy temat”. Współpracowała z dwutygodnikiem “Viva!” oraz zaliczyła także swój debiut w serialu TVP2 “Barwy Szczęście“.
Niebawem gwiazda przekroczy pięćdziesiątkę, jednak jej wygląd na to nie wskazuje. Dziennikarka może pochwalić się świetną sylwetką oraz piękną cerą, która wcale nie jest efektem żadnych zabiegów estetycznych.
W rozmowie z reporterką jastrzabpost, Sadowska przyznała, że często słyszy, że nie wygląda na swój wiek:
“Słyszę to bardzo często. Ja nie mam wagi od wielu lat. Nie wiem, ile schudłam. Dużo jest u mnie sportu i staram się, żeby to było naprawdę regularne. Ja się cholernie zdrowo odżywiam. Myślę, że żyję w zgodzie ze sobą i to jest taki element, który najbardziej sprawia, że się wygląda ok. Dobrze się ze sobą czuję i to jest chyba klucz do wszystkiego.”
Co ciekawe, dziennikarka nie stosuje żadnej diety. Raz na jakiś czas pozwala sobie jedynie na kilkudniowy detoks, by oczyścić swój organizm.
“Nie jestem na żadnej diecie. Staram się raz do roku, albo dwa razy do roku, jak mi się uda, robić sobie taki sześciodniowy detoks oczyszczania organizmu i mam taką zasadę, że w poniedziałek tylko piję. Wtedy nie jem. Może to też się przyczyniło do tego, że wyglądam jak wyglądam. W poniedziałki z moim Pawłem pijemy dużo wody z cytryną, ziołowe herbaty. Ludzie od setek tysięcy lat robili sobie takie oczyszczanie i głodówki, więc my mamy taką zasadę, dobrze się z tym czujemy.”
Beata zdradziła, na czym polega taki sześciodniowy detoks:
“Pije się ziołowe mieszanki, bierze się zioła, które pomagają uwolnić toksyny z organizmu, podczas tego cyklu jest też czyszczenie wątroby, picie oliwy z pierwszego tłoczenia na zimno z sokiem z cytryny. To nie jest przyjemne, ale działa bardzo dobrze. Uważam, że raz na jakiś czas taka głodówka jest bardzo dobra. Oczywiście nie rób tego w domu sam, zrób to pod okiem specjalisty zwłaszcza za pierwszym razem. My generalnie za dużo jemy. Nasz żołądek to są dwie małe wiązki, nie powinniśmy do niego za dużo wkładać. Jemy nieregularnie, podjadamy, nasz żołądek jest przeciążony. Więc jak mu damy odetchnąć, to on nam tylko za to podziękuję.”
Ponadto obserwując profil Beaty na Instagramie można zauważyć, że oprócz zdrowego odżywiania dziennikarka również poddaje się treningom.
