Po głośnym rozstaniu Dody i Dariusza Pachuta, które miało miejsce w październiku 2024 roku, ich relacja nabrała nowego wymiaru. Ostatnia sytuacja, w której sportowiec opublikował w sieci oświadczenie o pozwie od swojej byłej partnerki, wywołała burzę medialną. Czy Pachut naprawdę miał do czynienia z niewdzięcznością ze strony wokalistki? Czy może cała sprawa to jedynie kolejna próba wywołania zamieszania?
Daria Pachut, sportowiec, który zdobył popularność przez związek z Dodą, już po rozstaniu w październiku 2024 roku, publicznie komentował zakończenie ich relacji. W najnowszym oświadczeniu, opublikowanym przez niego 13 stycznia 2025 roku, wyjawił, że otrzymał pozew. Choć nie podał jednoznacznie, że chodzi o Dodę, to w swoim przekazie wspomniał o “królowej”. To pozwala przypuszczać, że chodzi o byłą partnerkę.
„Rok 2025 rokiem pięknym, ale czy ja musiałem dołączyć do grona panów, którzy kończą w ten sam sposób? Kolejny pozew do sądu. (…) Tu mamy rażącą niewdzięczność. Od królowej się nie odchodzi. Ale człowiek miał jaja. I teraz trzeba oddać kurtkę, pieniążki za voucher na nurkowanie, który dostałem na urodziny. Niesamowite to jest” – powiedział Pachut.
W tle jego nagrania rozbrzmiewa jeden z największych hitów Dody, „Nie daj się”. Dodał także, że planuje wyjazd w Alpy, by odpocząć od całego zamieszania.
Reakcja managementu Dody była natychmiastowa. Przedstawiciele artystki w rozmowie z mediami wyjaśnili, że Pachut pożyczył od Dody pieniądze, których do tej pory nie oddał. Doda nie ma zamiaru komentować swojego życia prywatnego, lecz podkreśliła, że w pozwie, który wysłała do sportowca, nie ma mowy ani o kurtce, ani o voucherze na nurkowanie.
ZOBACZ TAKŻE: Doda zdradziła, ile wzięła za rozbieraną sesję! Kwota zwala z nóg…
“Pan Dariusz pożyczył od Dody, ówczesnej swojej partnerki pieniądze i mimo danego słowa po pół roku nadal nie oddał. W pozwie nie ma nic o żadnych kurtkach i voucherach, więc ciężko odnosić się nam do kolejnej próby zaistnienia medialnego kosztem Dody” – przekazał jeden z przedstawicieli artystki.
Z kolei zespół Dody zaznaczył, że Pachut sam zaproponował drogę sądową, a teraz próbuje wywołać medialne zamieszanie.
“Pożyczone pieniądze zwraca się bezwarunkowo, czego pan Dariusz nie zamierzał w ostatnim czasie zrobić” – podsumowali przedstawiciele artystki.
Doda, która w przeszłości miała burzliwe relacje z byłymi partnerami, postanowiła zachować milczenie na temat swoich prywatnych spraw. Niewątpliwie sytuacja między nią a Pachutem wciąż pozostaje pełna kontrowersji i będzie interesującym tematem do dalszych spekulacji w mediach.
Źródło: Pudelek.pl / Instagram / Akpa