Doda wraz z resztą produkcji wielkimi krokami zbliża się do zakończenia prac nad swoim głośnym i bardzo wyczekiwanym filmie „Dziewczyny z Dubaju”. Teraz, na ostatnim etapie artystka komponuje muzykę. Zobaczcie, jakiej kwoty zażądał Norbi za kawałek „Dziewczyny są gorące”, który niegdyś królował na listach przebojów. Doda wybiera muzykę do „Dziewczyn z Dubaju”!
Dorota Rabczewska w momencie, gdy ogłosiła zawieszenie kariery muzycznej nie postanowiła odpoczywać, a wbrew przeciwnie – zajęła się ambitnie produkcją filmową, u boku swojego męża. „Dziewczyny z Dubaju” to jedna z najbardziej wyczekiwanych produkcji polskich, której premiera niestety ze względu na panującego od blisko roku koronawirusa i obostrzeń z nim związanych musiała zostać przeniesiona w czasie. Zobaczcie tutaj: Premiera filmu Dody przełożona! Kiedy obejrzymy „Dziewczyny z Dubaju”?
Doda od samego początku bardzo chętnie opowiadała o produkcji i szczegółach z nią związanych. Podczas jednej z ostatnich relacji zdradziła swoim obserwatorom, jak wyglądają ostatnie prace nad filmem. Jak się okazuje, Doda pracuje obecnie nad muzyką do filmu, a jak wiadomo ze względu ze swoją profesję jest to dla niej bardzo ważny aspekt.
Doda wybrała największe hity z lat 2000-2010. W filmie usłyszmy m.in. utwory 50 Centa. Co ciekawsze, ktoś z obsady wpadł na pomysł, żeby w filmie znalazł się również rodzimy, stary hit „Kobiety są gorące” autorstwa Norbiego.
Jak się jednak okazuje, artysta zażądał o wiele więcej, niż amerykański raper, co bardzo zszokowało Dodę – i nic w tym dziwnego! Mowa o kwocie 80 tysięcy złotych!
„A propos muzyki do mojego filmu, powiem wiem, jak pazerność gubi. Chcę, żeby w filmie muzyka oscylowała wokół lat, w których akcja się toczy. To jest mniej więcej dekada 2000-2010. Chciałam użyć największych hitów z tego czasu, żeby muzyka naprowadzała, jakie to były czasy. Znalazłam mega hity światowe. Zadzwoniliśmy do 50 Centa, dostaliśmy prawa do wykorzystania muzyki za 15 tys. dolarów. Natomiast w pewnym momencie ktoś wpadł na pomysł, żeby może wziąć też “Kobiety są gorące”. Zadzwoniliśmy do Norbiego. Norbi krzyknął nam 80 tys. zł. Mówię więc: “Stary, to już wolę wziąć dwóch 50 Centów i mieć z jednego dolara”. Czujecie to? Także tak to właśnie wygląda…” – relacjonuje słowa Doroty „SE”
Spodziewaliście się, że Norbi zażąda takiej sumy za swój singiel „Dziewczyny są gorące”?