Dorota Gardias wciąż zmaga się z powikłaniami po koronawirusie – pogodynka poinformowała o kolejnych objawach!

13 marca 2021
Przez: : MC

Dorota Gardias na własnej skórze poczuła, czym jest koronawirus. Gwiazda wielokrotnie wspominała o powikłaniach związanych z chorobą. Niestety okazuje się, że skutki są wciąż odczuwalne.

Dorota Garidas to uwielbiana przez widzów pogodynka, dziennikarka i modelka. Swoim urokiem zachwyca tysiące Polaków, którzy chętnie śledzą losy gwiazdy.

Dorota Gardias kariera

Dorota od lat jest związana ze stacją TVN. Jest jedną z najpopularniejszych i najbardziej lubianych dziennikarek. Dodatkową popularność zapewniła jej wygrana 9. edycji programu „Taniec z gwiazdami”, a także udział w „Azji Express”.

Zobacz także: Pogodynka rozstała się z partnerem
Zobacz także: Dorota Gardias pozuje w stroju kąpielowym

View this post on Instagram

A post shared by Dorota Gardias (@dorotagardias)

Dorota Gardias koronawirus

Dziennikarka na przełomie września i października zachorowała na Covid-19. Była jedną z pierwszych osób publicznych, którym przyszło zmierzyć się z wirusem. Pogodynka trafiła do szpitala, a po powrocie do domu opowiedziała, jak wyglądał przebieg choroby.

Po czasie Dorota zaczęła odczuwać powikłania. Dziennikarka była osłabiona, odczuwała ból mięśni i płuc, co uniemożliwiało wzięcie głębokiego oddechu. Ponadto schudła aż 5 kg, a z czasem pojawiła się także mgła mózgowa. Objawia się ona zanikami pamięci, dezorientacją, brakiem zdolności skupienia się i problemy z komunikacją. Na tego typu powikłania najbardziej narażone są osoby, których przebieg Covid-19 był ciężki.

„Jest masakra z włosami, które wypadają mi od czasu przebycia koronawirusa. Od świąt używam do mycia i odżywiania preparatów ze skrzypem polnym. Oprócz tego biorę suplementy dla kobiet” – poinformowała niegdyś Gardias.

View this post on Instagram

A post shared by Dorota Gardias (@dorotagardias)

Co więcej, w ostatnim czasie dziennikarka prawie wylądowała w szpitalu.

“Napady duszności zdarzyły mi się nawet wczoraj, miałam wyjątkowo ciężki dzień i nawet zaczęłam dzwonić po szpitalach, czy nie mogę gdzieś się przebadać ale nie było takiej możliwości, bo jest to utrudnione. Zamówiłam sobie wizytę za kilka dni i będę robiła wszystkie badania, spirometrię płuc, serca, bo być może to jest jakiś problem z sercem. Także niestety są te skutki, ale żyjemy, oddychamy i musimy być spokojni, jestem optymistką” – poinformowała.

Życzymy Dorocie dużo zdrowia!

Udostępnij Facebook instagram

Zostaw komentarz

Kliknij by zamknąć i wrócić do strony głównej