Piątkowy koncert w Opolu miał być wielkim wydarzeniem. Wśród wielu gwiazd miała wystąpić Edyta Górniak. Wokalistka pół dnia spędziła na próbach do występu na tegorocznym koncercie. Po powrocie do hotelu Górniak zasłabła. Około godziny 18 wezwano do niej karetkę. Jej występ w amfiteatrze stanął pod znakiem zapytania.
Prawdopodobną przyczyną złego samopoczucia Górniak były warunki atmosferyczne. Podczas czwartkowych i piątkowych prób temperatura na scenie wynosiła nawet 40 stopni. Niestety upały dały się we znaki Edycie, która po próbach zasłabła w hotelu. Wezwano do niej służby medyczne, które podjęły decyzje, że wokalistka musi zostać przewieziona do szpitala.
„Obecnie gwiazda przechodzi szereg badań, których wyniki pozna dopiero po północy. Jej występ w Opolu był zaplanowany na 22.00. Prawdopodobieństwo, że zaśpiewa dzisiaj na scenie w amfiteatrze jest równe zeru”- powiedział informator.
To bardzo przykra wiadomość dla fanów artystki. Wiele osób przyjechało na festiwal, by usłyszeć i zobaczyć swoją idolkę. Mówi się, że Edyta prawdopodobnie wystąpi podczas sobotniego koncertu, gdzie zaśpiewa piosenkę „To nie ja” z okazji 25- lecia debiutu Polski na konkursie Eurowizji.
Trzymamy kciuki za zdrowie piosenkarki i mamy nadzieję, że usłyszmy ją podczas sobotniego koncertu.
