Eurowizja, zawsze pełna kontrowersji i emocji, tym razem także nie obeszła się bez burzliwych wydarzeń. Podczas występu reprezentantki Izraela w drugim półfinale, publiczność miała rzekomo wyrażać swoje niezadowolenie buczeniem. Co ciekawe, te dźwięki nie zostały uchwycone w przekazie telewizyjnym, co skłoniło do podejrzeń o manipulację Eurowizji, o której rozpisują się media w całej Europie.
Wstępne próby już zwiastowały burzliwą reakcję na występ Izraela. Nagrania z próby generalnej, podczas której Eden Golan została wygwizdana przez publiczność, szybko obiegły Internet, wywołując lawinę komentarzy i kontrowersji. Jednakże, kiedy nadeszła kolej na występ transmitowany na żywo do wszystkich krajów uczestniczących, coś się zmieniło.
Wydawało się, że publiczność podczas samego występu była zdecydowanie bardziej przychylna, brakowało bowiem dźwięków niezadowolenia. To, co widzowie zobaczyli w telewizji, nie zgadzało się w pełni z tym, co działo się za kulisami. Internauci szybko zauważyli różnicę między nagraniem z próby a oficjalnym przekazem Eurowizji.
Okazało się, że organizatorzy posłużyli się pewnymi technikami, by “wyciszyć” ewentualne protesty publiczności. Mikrofony publiczności zostały wyłączone na czas występu Izraela, a dźwiękowcy dodali sztuczne oklaski, by stworzyć wrażenie pozytywnej reakcji na występ.
Zobacz także: Wygłuszyli gwizdy na występie Izreala!
Kontrowersje dotyczące udziału Izraela w konkursie towarzyszyły całej jego historii. Protesty w Szwecji i niezgoda widzów na decyzję Europejskiej Unii Nadawców były tylko początkiem. Tym razem jednak, manipulacja dźwiękiem podczas samego występu dolała oliwy do ognia.
Dziennikarka, która była na miejscu i śledziła wydarzenia za kulisami, potwierdziła w rozmowie z Pudelkiem, że dźwięk oklasków podczas występu Izraela mógł być dodany sztucznie. Pomimo obecności dziennikarzy z Izraela, na widowni panowała cisza, co może być dodatkowym elementem potwierdzającym tezę o manipulacji:
“Było buczenie, ale co ciekawe, przeplatane z oklaskami. Wydaje nam się, że nałożone w przekazie, ale zdecydowanie było buczenie. W centrum prasowym, oprócz dziennikarzy z Izraela, była cisza jak makiem zasiał.”
Potwierdzają to również publikacje zamieszczane w mediach społecznościowych przez widzów, którzy uczestniczyli podczas Konkursu Piosenki Eurowizji.
Eurowizja, znana z widowiskowych występów i niespodzianek, tym razem sama stała się przedmiotem dyskusji. Czy takie manipulacje są dopuszczalne? Czy decyzje organizatorów powinny mieć wpływ na odbiór występów? Pytania te pozostają otwarte, a kontrowersje wokół Eurowizji wydają się nigdy nie ustawać.
Źródło: Instagram Eden Golan, Pudelek, X