Zapewne nie każdy wie, że za udział w Eurowizji trzeba zapłacić i to niemałą kwotę. Kilka lat temu koszt udziału w konkursie wynosił nawet 200 tys. euro. Ile Polska zapłaciła za udział Blanki? Ile kosztuje Eurowizja?
Finał tegorocznej Eurowizji już 13 maja. Nie da się ukryć, że co roku konkurs piosenki wzbudza ogromne emocje, a wokół wydarzenia pojawia się mnóstwo pytań dotyczących imprezy.
Pod uwagę należy wziąć także kwestie finansowe. Kto płaci za imprezę i ile kosztuje udział w niej poszczególnych krajów? Okazuje się, że niemal wszyscy w tej kwestii nabierają wody w usta. Niemniej jednak znane są kwoty z ubiegłych lat, które przyprawiają o zawrót głowy.
ZOBACZ TAKŻE: Eurowizja 2023: Tak będzie wyglądał występ Blanki! Internauci zachwyceni Polką
W rozmowie z Wirtualną Polską dr Marcin Bogucki z Uniwersytety Warszawskiego wyjawił, że za organizację konkursu płacą kraje, które biorą w nim udział. Nie wiadomo jednak, jakie są to obecnie kwoty, niemniej jednak Polska w 2005 roku zapłaciła 220 tys. euro.
Nie jest to jednak najwyższa kwota. Jak czytamy na wp.pl, największa znana do tej pory kwota to 365 tys. euro, którą zapłaciła Hiszpania.
“Ujawniona została wtedy informacja, że za udział w konkursie Polska zapłaciła 220 tys. euro. Żeby tę kwotę umieścić w nieco szerszym kontekście, można dodać swojego rodzaju finałowe „widełki”: Czarnogóra w 2017 roku zapłaciła 23 tys. euro, Hiszpania, nieco wcześniej, 365 tys. euro. To jest najmniejsza i największa znana kwota wpłacona do kasy imprezy”
Skąd w takim razie wiadomo, ile kto musi zapłacić? Okazuje się, że Europejska Unia Nadawców bierze w tym wypadku pod uwagę liczbę ludności danego kraju, oglądalność Eurowizji i PKB. Koszty ponosi nadawca publiczny, czyli w naszym wypadku Telewizja Polska.
“Ujawniona została tylko informacja, że na budżet imprezy złożyły się trzy podmioty: brytyjski nadawca publiczny, czyli BBC, rząd i władze miejskie Liverpoolu. W przypadku pierwszej instytucji dane są szacunkowe: od 8 do 17 milionów funtów, w przypadku pozostałych – są to kwoty rzędu 10 milionów funtów od władz centralnych i 2 milionów od władz lokalnych” – zdradził Bogucki.
Dodajmy, że najdroższa do tej pory Eurowizja została zorganizowana w Baku i wyniosła organizatorów 64 mln dolarów (2012 rok), dla porównania Sztokholm zapłacił 20 mln dolarów (2016 rok).
Wiadomo także, że najwięcej pieniędzy do Europejskiej Unii Nadawców trafia z krajów tzw. Wielkiej Piątki. Należą do niej Francja, Niemcy, Hiszpania, Włochy i Wielka Brytania. Dlatego też te kraje nie biorą udziału w półfinałach automatycznie dostając się do wielkiego finału.
Już 11 maja odbędzie się II półfinał z udziałem naszej reprezentantki. Blanka na scenie zaprezentuje utwór Solo. Natomiast zwycięzców tegorocznej Eurowizji poznamy 13 maja.
ZOBACZ TAKŻE: „Eurowizja 2023”: Blanka zaliczyła srogą wpadkę!
Źródło: wp.pl / Instagram