Gwiazda programów telewizyjnych, w których pokazuje swoje luksusowe życie – Julia Von Stein zazwyczaj dzieli się z internautami pozytywnymi wieściami. Tym razem, publikując nagranie w sieci, przekazała tragiczne wieści. Poznajcie szczegóły.
Julia zyskała popularność w polskim show-biznesie występując w popularnych programach telewizyjnych – Królowe życia oraz Diabelnie Boskie, w których pokazywała, jak wygląda jej codzienne życie. Celebrytka nie ukrywa, że żyje na wysokim poziomie.
Czym zajmuje się na co dzień? Luksusowe życie zawdzięcza świetnie prosperującemu rodzinnemu biznesowi. Jak się okazuje, Julia wraz z rodzinną prowadzi dom pogrzebowy, a dodatkowo gwiazda Diabelnie Boskich, ku zaskoczeniu, projektuje oryginalne trumny.
Zobacz także: Julia Von Stein przeszła operację plastyczną. Pokazała zdjęcia po zabiegu
Julia wzięła również udział w innym popularnym programie telewizyjnym, mianowicie w Damach i wieśniaczkach, w którym dwie uczestniczki zamieniają się rolami. Von Stein wystąpiła oczywiście w roli gwiazdy, dzięki czemu poznana druga uczestniczka, miała możliwość zasmakować jej luksusowego życia.
Julia trafiła do rodziny Joli i Małgorzaty i nawiązała z nimi na tyle bliską więź, że koleżeńska relacja przeniosła się również do życia codziennego, nawet po zakończeniu programu.
Celebrytka, która pozostaje w kontakcie ze swoimi obserwatorami na Instagramie postanowiła podzielić się tragicznymi wiadomościami, jakie otrzymała. Jak się okazuje, mama Joli – pani Małgorzata jest poważnie chora i przebywa w hospicjum. Niestety kobiecie zostało niewiele czasu.
Uczestniczka Diabelnie Boskich postanowiła odwiedzić i pożegnać poznaną w programie telewizyjnym panią Małgorzatę. Julia przyznała również, że poznanie rodziny w Damach i wieśniaczkach było dla niej wyjątkowym wydarzeniem w życiu. W opublikowanym nagraniu ze łzami w oczach opowiadała i przeżywała tragiczny stan kobiety:
“Dostałam telefon od Jolki, że mama, czyli Gosia […] jest w krytycznym stanie. Pielęgniarki prosiły, żeby przyjechać, żeby się pożegnać. Jolka roztrzęsiona […] jadę do Gosi. Gosia od kilku dni była już w bardzo, bardzo złym stanie, lekarze powiedzieli, że zostało jej trzy miesiące życia maksymalnie […] Nie ma tam pieniędzy i jeszcze choroba […] Gosia już nie wróciła do domu, lekarze powiedzieli, że nie ma możliwości, ona jest po każdą aparaturą możliwą podpięta. Jolka tak strasznie, słuchajcie, płacze […] ja jestem Twoją siostrą, przyszywaną, bo przyszywaną […] Chcę wierzyć, że jak dojadę do hospicjum, to Gosia będzie jeszcze żyła”
Niestety, niedługo później okazało się, że pani Gosia przegrała walkę z chorobą.
Źródło: Instagram Julia Von Stein
