Gwiazda „M jak miłość” wstydzi się udziału w hitowym serialu. TVP zdecydowanie pójdzie w pięty!

27 sierpnia 2020
Przez: : W.M.

Kultowa eMka pojawia się na ekranach telewizorów już od 20 lat. Jednak nie wszyscy mają z nią związane pozytywne wspomnienia. Gwiazda „M jak miłość” wstydzi się udziału w hitowym serialu.

Franciszek Przybylski, który przez kilka lat wcielał się w postać serialowego Łukasza, w gorzkich słowach podsumował serial „M jak miłość”, jak i samą Telewizję Publiczną.

„M jak miłość” to jeden z najbardziej znanych i popularnych seriali, który opowiada o losach kilkupokoleniowej rodziny Mostowiaków. Produkcja, do której wielkiego sukcesu przyczyniła się m.in. scenarzystka Ilona Łepkowska, swojego czasu była najchętniej oglądanym programem telewizyjnym w Polsce. Według danych firmy AGB Nielsen Media Research w marcu 2005 serial „M jak miłość” przyciągnął przed ekrany rekordową ponad 12 mln widownię.

Serial ten emitowany jest na antenie telewizyjnej dwójki od 2000 roku, a dokładnie 20 lat temu na planie padł pierwszy klaps rozpoczynający produkcję. Jedną z gwiazd „M jak miłość” swojego czasu był Franciszek Przybylski, który związał się z serialem jako 7-letnie dziecko. Chłopiec od pierwszego odcinka wcielał się w postać Łukasza – syna Marty Mostowiak (Dominika Ostałowska) oraz Norberta Wojciechowskiego (Mariusz Sabiniewicz). Swoją przygodę z eMką Franek zakończył po sześciu latach pracy na planie. Jak teraz wspomina tamten czas była gwiazda „M jak miłość”? W związku z 20-leciem serialu Przybylski pokusił się o opublikowanie kilku zdań na swoim instagramowym profilu.

Kawał czasu. Kawał życia. Spędziłem w M-ce 6 lat mojego dzieciństwa, a wspomnienia oraz emocje z nią związane towarzyszą mi do dzisiaj. Miałem okazję obserwować przy pracy takich wspaniałych ludzi jak nie będący już z nami Witold Pyrkosz czy cudowny Mariusz Sabiniewicz.

Tak dużo zawdzięczam Dominice Ostałowskiej, tak wiele nauczyła mnie o ludziach, o świecie i o poczuciu humoru

Gwiazda „M jak miłość” wstydzi się udziału w hitowym serialu

Chociaż Franciszek na planie spędził kilka lat swojego dzieciństwa i spotkał wiele inspirujących osób, nie wszystkie momenty z tamtego czasu są dla niego pozytywne. 27-letni mężczyzna gorzko podsumował swój udział w serialu „M jak miłość”, przyznając, że do dziś trochę wstydzi się tego serialu.

„Niekoniecznie wszystkie moje wspomnienia z M-ką są pozytywne.

Moi najbliżsi wiedzą ile tak naprawdę kosztowała mnie cała ta przygoda.

Bycie dzieciakiem, którego ok. dwa razy w tygodniu ogląda w tv przez kilka lat średnio 10 mln Polaków to. jest. konkret.

Wstydziłem i do dziś wciąż trochę wstydzę się tego serialu. Od pewnego momentu, granie w nim wydawało mi się być po prostu „siarą”.

M.in. dlatego zwiałem.

Dzisiaj patrzę na to wszystko ze sporym dystansem.”

Przybylski w swoim wpisie nie oszczędził samej Telewizji Publicznej, nazywając ją między innymi instytucją pełną jadu, kłamstw i nikczemności.

Jedna rzecz nie daje mi spokoju. Telewizja Polska to od kilku lat instytucja pełna jadu, kłamstw, oszczerstw i nikczemności. Jest to wyjątkowy paradoks, że telewizja odpowiedzialna za ten fenomen jakim jest M-ka dzisiaj reprezentuje sobą wszystko co rzekomej Miłości przeczy. Jestem wściekły kiedy widzę jak Ci sami ludzie, którzy odpalają sobie wieczorami to serialicho i uśmiechają się widząc chatę w Grabinie, rano kiedy się budzą, dostają do jajecznicy propagandową papkę, która ścina im mózgi i sprawia, że najchętniej wyszliby z domu i zaje*ali sąsiada za to, że jest inny niż oni sami. To nie jest Miłość”

Myślicie, że TVP odniesie się do gorzkich słów byłej gwiazdy „M jak miłość”?

Udostępnij Facebook instagram

Zostaw komentarz

Kliknij by zamknąć i wrócić do strony głównej