Joanna Krupa spodziewa się…? Znamy płeć dziecka!

3 września 2019
Przez: : al.sobieraj

Joanna Krupa za dwa miesiące urodzi swojemu mężowi długo oczekiwane dziecko. Plotki oficjalnie potwierdzone, światowa modelka spodziewa się córeczki! Mąż Joanny przyjął wiadomość ze wzruszeniem, nie obyło się bez łez radości. Podobno od zawsze marzył o małej księżniczce!

Joanna Krupa dziecko

Modelka zdradziła kilka szczegółów, które dotyczą jej prywatnego życia podczas rozmowy z Beatą Nowicką! Stąd właśnie oficjalne potwierdzenie płci dziecka. Sama Joanna na pytanie, czy urodzi się im syn czy córka, mówi:


Dziewczynka. Córeczka. Mój mąż popłakał się ze wzruszenia i szczęścia, bo od początku marzył o córce.

Podobno na samym początku Joanna Krupa wcale nie marzyła o córeczce. Jednak wszystko się z czasem zmieniło:


Zanim zaszłam w ciążę, chciałam, żeby pierwszy urodził się syn i potem zaopiekował się młodszym rodzeństwem. Ale kiedy dowiedziałam się, że będę miała dziecko, pomyślałam, że jednak wolałabym najpierw mieć córeczkę.

Małżeństwo nadal stoi przed ciężkim wyborem, ponieważ muszą zdecydować, jakie imię wybrać dla swojej córeczki. Na pewno czeka ich jeszcze wiele rozmów na ten temat.


Na razie mamy kilka opcji. Zawsze marzyłam, żeby dziecko miało podwójne imię, jak James Dean czy Grace Kelly. Myślałam, że się dogadaliśmy, ale nadal nie wiemy, jak córka będzie się nazywać.

View this post on Instagram

A post shared by Joanna Krupa (@joannakrupa)

Kłótnia w małżeństwie Joanny Krupy

Między modelką a mężem Douglasem wciąż pojawiają się niejasności dotyczące imienia dla jeszcze nienarodzonego dziecka. Mąż chce wymieszać dwa imiona, zachować akcent zarówno polski, jak i irlandzki. Wszystko przez to, gdyż mama Douglasa jest właśnie z Irlandii. Sama Joanna Krupa komentuje to tak:


Myślę, że to będzie nasz największy problem. Mąż podsuwa mi propozycje, które wybrał, bo wymyślił, żeby te imiona pomieszać. Mama Douglasa jest z Irlandii i on chciałby, żeby jedno imię było polskie, drugie irlandzkie. A mieszanie tych dwóch imion nie do końca mi pasuje. To jest moje pierwsze dziecko, chcę, żeby miało ładne i fajne imię, z którego nie będą się w szkole naśmiewać. Na razie nie możemy się dogadać. Mała kłótnia na pewno nas czeka, ale myślę, że mąż ostatecznie mi odda decydujący głos. W końcu to ja męczę się dziewięć miesięcy, a nie on (śmiech).

Udostępnij Facebook instagram

Zostaw komentarz

Kliknij by zamknąć i wrócić do strony głównej