Czy to faktycznie koniec małżeństwa aktorki ze szwedzkim milionerem? Jak donosi “Super Express” para podjęła decyzję o rozwodzie. W jednym z warszawskich sądów toczy się ich postępowanie rozwodowe i nie wykluczone, że wyrok zapadnie jeszcze w tym roku! Poznajcie szczegóły!
Media już od jakiegoś czasu pisały o kryzysie w związku polskiej aktorki, Joanny Liszowskiej i szwedzkiego milionera, Oli Serenke. Para poznała się w 2008 roku, pobrali się dwa lata później. Ich wesele odbyło się w Bydgoszczy, a ślub młodej pary był wielkim wydarzeniem, o którym aż huczało w mediach. Parę połączyła miłość do szybkich samochodów.
“Kiedy pojawia się miłość, to granice krajów czy inny język przestają mieć znaczenie. I dużo więcej staje się możliwe. Spotkałam Ola w chwili, kiedy już posprzątałam „stare kąty”. Zrobiła się wokół mnie przestrzeń i aura przyciągająca tego właściwego mężczyznę. A że wcześniej mi nie wychodziło? Widać tak miało być, inaczej przecież nie spotkalibyśmy się. […] Często mówimy sobie: „Kocham cię”. […] Bardzo tęsknimy za sobą. Pewnie działa tutaj też odległość. Przez częste rozłąki nasze uczucie nie ma kiedy ostygnąć”– mówiła na początku ich małżeństwa Liszowska.
Rok po hucznym weselu na świecie pojawiła się ich pierwsza córka Emma, a dwa lata później doczekali się kolejnej dziewczynki Stelli.
Zobacz także: Liszowskiej skradziono auto za ponad milion złotych!
Joanna Liszowska i Serenke nie mieli łatwo. Jak wiadomo, jej partner pochodzi ze Szwecji i para dzieliła swoje życie pomiędzy dwa kraje.
“Mam dwa domy. Jeden tam, a drugi tutaj, w Polsce, gdzie pracuję. Teraz, na czas zdjęć do „Przyjaciółek”, gdy zostałam na dłużej z dziewczynkami w Polsce, mąż do nas przyjeżdża”– powiedziała w wywiadzie dla magazynu Viva.
Teraz wszystko wskazuje na to, że ich związek na odległość nie zdał egzaminu i para podjęła decyzję o rozwodzie. Pozew rozwodowy trafił do sądu w ubiegłym roku. Powodem ich rozstania są różne poglądy dotyczące wspólnej przyszłości. Liszowska jest znaną osobą w polskim show-biznesie i to właśnie w naszym kraju osiągnęła sukces, natomiast Serenke planuje kolejne działania biznesowe w Szwecji, gdzie jest jedną z najbardziej wpływowych osób w Skandynawii.
Widocznie ta różnica spowodowała, że para przestała się dogadywać i każdy wybrał swoją ścieżkę kariery.
Jak donosi “SE”, para przed ślubem podpisała intercyzę i aktorka po rozwodzie z milionerem może jedynie liczyć na jednorazową kwotę za straty moralne i alimenty dla ich dwóch córek. Wyrok w sprawie jeszcze nie zapadł, ale jeśli wierzyć doniesieniom “SE”, to naprawdę koniec bajecznego życia aktorki ze szwedzkim milionerem!
Źródło: SE / Instagram Joanny Liszowskiej
