Z powodu panującej pandemii koronawirusa działalność większości artystów została zawieszona. Problem ten dotknął przede wszystkim muzyków i aktorów. Joanna Moro otwarcie przyznaje się do trudnej sytuacji finansowej.
Joanna Moro urodziła się 13 grudnia 1984 roku w Wilnie. Jest litewską aktorką filmową, teatralną piosenkarką oraz prezenterką telewizyjną na stałe mieszkającą w Polsce. Brała udział w takich produkcjach jak „Klan”, „Barwy Szczęścia” czy „Blondynka”. Warto wspomnieć, że swoją największą popularność zawdzięcza roli Anny German w serialu „Anna German. Tajemnica białego anioła”.
Z powodu panującej pandemii koronawirusa rząd wprowadził wiele restrykcji. Jednym z pierwszych kroków minimalizacji rozprzestrzeniania się wirusa było zamknięcie kin, teatrów i innych instytucji związanych ze sztuką. W efekcie wielu artystów przestało otrzymywać wypłaty.
Zobacz także: Joanna Moro pozuje jako Matka Boska
Aktorka od ponad 10 lat jest żoną Mirosława Szpilewskiego. Para poznała się jeszcze za czasów studiów. Mają trójkę dzieci: Mikołaja, Jeremiasza i Ewę, która urodziła się pod koniec stycznia bieżącego roku. Więcej informacji na ten temat znajdziesz TUTAJ. Z powodu pojawienia się nowego członka rodziny, Joanna musiała chwilowo zrezygnować z regularnej pracy. Niedługo później pojawiła się pandemia, która również pokrzyżowała plany powrotu do pracy.
“Planowałam, że zagram parę spektakli w miesiącu, że sobie wyjadę na parę dni zdjęciowych na swoich warunkach, a teraz w ogóle nie wiem, co to będzie. Jest bardzo trudno” – zdradziła aktorka w rozmowie z Super expressem.
“U mnie w ogóle jest ciężka sytuacja. Z jednej strony wiedziałam, że będę mniej zarabiać, bo mam małe dziecko. Poświęcam się, ale z drugiej strony nie mam szansy w ogóle sobie dorobić” – dodała aktorka w dalszej części rozmowy.
Warto jednak zaznaczyć, że na dniach rząd rozpoczął 3. już etap odmrażania gospodarki, dzięki czemu otworzono fryzjerów, kosmetyczki, obiekty sportowe, a obostrzenia zdecydowanie się zmniejszyły. Istnieje więc szansa, że artyści już niebawem wrócą do pracy.
Mamy nadzieję, że sytuacja już niebawem stanie się stabilniejsza!
źródło: se.pl, Instagram Joanny Moro