Kevin Mglej komentuje aferę z alimentami i odpowiada byłej partnerce – “Ona o swoje luksusy musi zadbać sama”

18 kwietnia 2024
Przez: : W.M.

Kilka dni temu, gdy Roksana Węgiel wypowiedziała się na temat płacenia alimentów przez swojego partnera, Kevina Mgleja, na syna, niedługo później głos w sprawie zabrała jego była partnerka, twierdząc, że “w luksusach nie opływa”. Nie trzeba było długo czekać na komentarz ukochanego 19-letniej piosenkarki. Kevin Mglej wypowiedział się na temat swoich kontaktów z 4-letnim Williamem oraz tego, ile płaci na swoje dziecko.

Nie da się ukryć, że Roksana Węgiel jest dziś jedną z najpopularniejszych artystek młodego pokolenia w Polsce. Gdy okazało się, że 19-latka zaczęła spotykać się z o 8 lat starszym Kevinem Mglejem, ich relacja wzbudzała wiele emocji, także tych skrajnych. Sama Roksana przekonywała, że połączyło ich szczere uczucie i że jest niezwykle szczęśliwa. Wkrótce wyszło na jaw, że Kevin poprosił o rękę Roksanę i para planuje nawet ślub. Niedawno media elektryzowała informacja, że Węgiel i Mglej mogli już nawet wziąć ślub cywilny, jednak sami zainteresowani nie potwierdzili tych informacji.

Nie jest też tajemnicą, że Kevin Mglej jest już ojcem 4-letniego syna Williama, którego doczekał się ze swoją poprzednią partnerką, aktorką Malwiną Dubowską. Ostatnio temat ojcostwa ponownie powrócił na tapetę pierwszych stron gazet i portali, gdy Roksana stanowczo zareagowała na mało przychylny komentarz pewnej internautki, która zasugerowała, że Kevin nie płaci alimentów na swojego syna.

Węgiel zaprzeczyła, twierdząc, że płaci i to sporo. Niedługo później do komentarza tego odniosła się sama matka dziecka Kevina, która na opublikowanym przez siebie nagraniu wyjaśniła, że wcale nie opływa w luksusy.

“Słuchajcie, doszły mnie słuchy, że opływam w luksusach, że dostaję, nie wiadomo jakie przelewy, a jednak rzeczywistość jest inna. I bardzo proszę, żeby ktoś, kto nie ma pojęcia o mnie, ani o samotnym wychowywaniu dziecka, nie wypowiadał się na ten temat. Bo po pierwsze jest to nietaktowne, a po drugie porusza moje osobiste tematy. Ale jeśli chce się zapoznać i dowiedzieć, jak to wygląda, to zapraszam, bo chyba pora się poznać” – mówiła Dubowska

Kevin Mglej komentuje sprawę alimentów

Ukochany Roksany Węgiel najwidoczniej poczuł się dotknięty słowami swojej byłej partnerki. W rozmowie z serwisem Pudelek, Mglej otwarcie opowiedział o swoich staraniach, aby spędzać więcej czasu z czteroletnim synem, a także o problemach związanych z ograniczeniami nałożonymi przez jego matkę.


“Postanawiam odnieść się do zamieszania dotyczącego moich kontaktów z synem Williamem. Mając świadomość, że niestety mój syn kiedyś przeczyta te wszystkie artykuły, starałem się nie wypowiadać w tym temacie, nie reagować na filmiki w social mediach, jednakże skala medialnych spekulacji sięgnęła zenitu” – zaczął

Jak dodał, widuje się z synem również naprzemiennie w weekendy, jednak nie ma zgody matki na równomierne podzielenie opieki. W okresie wakacyjnym syn spędza z nim cztery tygodnie.

“Otóż z synem widuję się w każdy wtorek i czwartek. Odbieram go z przedszkola, spędzamy razem kilka godzin, po czym odwożę go do jego mamy, ponieważ nie wyraża ona zgody na jego nocowanie w tygodniu u mnie, chyba, że coś jej wypadnie, jest chora itd. William jest też naprzemiennie ze mną w piątki, soboty oraz niedziele. Reasumując, w jednym tygodniu widzę się z nim wtorek, czwartek, piątek, sobotę i niedzielę. W drugim, mimo licznych próśb, tylko wtorki i czwartki. Matka dziecka nie wyraziła zgody na opiekę naprzemienną. W okresie wakacyjnym (lipiec i sierpień) Will ma ze mną łącznie 4 tygodnie wakacji”– stwierdził

Mglej skomentował zarzuty dotyczące alimentów. Podkreślił, że regularnie wywiązuje się z zatwierdzonych sądowo obowiązków, ale to tylko część wydatków, które ponosi na rzecz syna.


“Alimenty, które wpływają na konto jego mamy to część ponoszonych przeze mnie kosztów. Dodatkowo pokrywam wszystkie koszty związane z jego edukacją, w tym dwujęzyczne prywatne przedszkole. Pokrywam także wszystkie koszty medyczne, jednocześnie opłacając mu prywatny pakiet medyczny dający dostęp do wszystkich lekarzy. Zwracam wszystkie rachunki za leki dla Williama. Organizuję oraz pokrywam również koszty wszystkich zajęć dodatkowych. Kupuję ubrania, buty, kurtki. Jest to dla mnie oczywiste, bo to mój syn i to on “ma opływać w luksusy”, nie jego matka. Ona o swoje luksusy musi zadbać sama” – podkreślił.

Mglej ma nadzieję, że jego wypowiedź zakończy spekulacje w mediach i zapewnił, że jest spokojny o to, jak w przyszłości zostanie oceniony przez swojego syna.

“Wywiązuję się z wszystkich postanowień ustalonych podczas mediacji i zatwierdzonych przez sąd. Z tego, jakim jestem ojcem, rozliczy mnie mój syn za parę lat i jestem o to spokojny. Jednocześnie liczę, że niepohamowana ciekawość internautów została właśnie zaspokojona” – dodał na koniec Mglej

Roxie Węgiel i Kevin Mglej, fot. AKPA

Udostępnij Facebook instagram

Zostaw komentarz

Kliknij by zamknąć i wrócić do strony głównej