W poniedziałek szpital, do którego trafił skatowany przez ojczyma Kamilek, przekazał, że nie udało się uratować chłopczyka i 8-latek zmarł. Kiedy pogrzeb Kamilka z Częstochowy? Osoba odpowiedzialna za organizację ostatniego pożegnania chłopczyka wystosowała prośbę do osób, które chcą pojawić się na pogrzebie Kamilka.
Sprawa maltretowanego Kamilka z Częstochowy budzi ogromne emocje i oburzenie wśród opinii publicznej.
Ponad miesiąc temu media zaczęły informować o 8-letnim Kamilu, który trafił do szpitala po tym, jak został skatowany przez swojego ojczyma. Chłopiec miał na ciele liczne obrażenia, a w poparzenia, które objęły ok. 25 procent powierzchni ciała chłopca, wdało się poważne zakażenie. Kamil został wprowadzony w śpiączkę farmakologiczną, jednak mimo starań, lekarzom nie udało się uratować chłopczyka i 8-letni Kamilek z Częstochowy zmarł 8 maja.
“Kamilek zmarł dziś rano. Bezpośrednią przyczyną śmierci chłopca była postępująca niewydolność wielonarządowa” – przekazało Górnośląskie Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach.
W miniony czwartek odbyła się sekcja zwłok dziecka w Zakładzie Medycyny Sądowej Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach. Tego samego dnia odbyła się konferencja prasowej, podczas której zastępca prokuratora generalnego ujawnił szokujące informacje na temat tego, co działo się w domu chłopca, nim trafił dziecko do szpitala.
Według ustaleń śledczych, ojczym Kamila skatował go po tym, jak 8-latek zrzucił jego telefon na podłogę.
„29 marca ojczym Dawid B. siłą zabrał dziecko pod prysznic, rozebrał i polewał je wrzącą wodą, rzucał nim na podłogę, uderzał prysznicem, a następnie zabrał do kuchni, gdzie rzucił o rozgrzany piec węglowy. Powodem tego agresywnego zachowania było rzucenie przez dziecko telefonu sprawcy ze stołu na podłogę” – przekazał zastępca prokuratora generalnego.
Niestety partner matki chłopca, która nie reagowała na to, co dzieje się w ich domu, od dłuższego czasu znęcał się nad Kamilem. Jak informuje prokuratura, chłopiec wcześniej był wielokrotnie bity po całym ciele, kopany, rzucany o podłogę oraz przypalany papierosami.
Okoliczności śmierci Kamila bulwersują opinię publiczną. Mało kto jest w stanie zrozumieć, jak można było dopuścić się takiego bestialstwa na dziecku. Pojawia się wiele pytań, czemu nie zareagowano na czas, aby pomóc bezbronnemu chłopcu.
Zobacz także: Wujek skatowanego Kamilka tłumaczy się po tragedii – „On wcale nie płakał”
Już w najbliższą sobotę 13 maja odbędzie się pogrzeb skatowanego Kamilka. Ciało chłopczyka zostanie pochowane na cmentarzu Kule przy ul. Cmentarnej 47 w Częstochowie o godzinie 13:00.
Informacje o ostatnim pożegnaniu Kamila pojawiły się na facebookowej grupie “Przyjaciele Kamilka z Częstochowy”. Administrator grupy przekazał na profilu, że w związku z trudną sytuacją finansową najbliższych zmarłego chłopca, pokryje koszty całej uroczystości.
„Nie będę podawał kosztu całościowego, natomiast jeśli ktoś chciałby mieć swój udział w ostatnim pożegnaniu Kamilka, może się dołożyć” – napisał administrator grupy
Jak czytamy, poproszono, aby osoby, które postanowią pożegnać Kamila, przyniosły kolorowe balony z helem, które puszczone zostaną w niebo, a także misie, które położone zostaną na grobie zmarłego Kamilka.