Kilka dni temu zapadła decyzja o odszkodowaniu dla Tomasza Komendy, niesłusznie skazanego za morderstwo. Komenda dostał 13 milionów, a teraz boi się takiej kwoty! Obawy ma także jego mama.
Tomasza Komendę w 2003 roku skazano na 15 lat więzienia za zbrodnię, której nie popełnił. Rok później, jego wyrok został jeszcze bardziej zaostrzony. Tomasz miał spędzić w więziennych murach 25 lat. Choć Komenda nigdy nie pogodził się z decyzją sądu, został pozbawiony wolności na niemalże 18 lat, co stanowiło ponad połowę jego życia. Po wielu latach śledztwo w sprawie zbrodni rzekomo popełnionej przez Komendę rozpoczęło się na nowo, co doprowadziło warunkowego zwolnienia z odbywania kary, a następnie z całkowitego oczyszczenia z zarzutów.
Za niesłuszne skazanie, Tomasz ubiegał się sporego odszkodowania. Komenda walczył w sądzie o 19 milionów. Sprawa w końcu dobiegła końca i w rezultacie Tomek otrzymał prawie 13 milionów złotych– 12 mln złotych zadośćuczynienia i 811 tys. złotych odszkodowania. Chociaż to kwota przyprawia o zawrót głowy, to jednak żaden pieniądz nie jest w stanie zwrócić niesłusznie skazanemu mężczyźnie 18 lat życia za kratkami.
“Nie wiem, czy 18 lat można wynagrodzić za 12 milionów. Nie wiem, czy to jest sprawiedliwy wyrok. Żadna moneta nie jest dla mnie… żadne pieniądze mi tego nie wynagrodzą, to jest tylko moneta. Moich lat nikt nie wróci ” – wyznał Komenda.
Tej wielkiej sumy pieniędzy obawia się mama Tomka, która w jednej ze swoich wypowiedzi przyznała, że boi się, że ta kwota zawróci w głowie jej syna. Ponadto, wyznała, że wokół Komendy kręcą się oszuści, którzy chcą go wykorzystać.
“Boję się, że pójdzie to w złą stronę, że je szybko roztrwoni, że będzie miał złych doradców albo że odbije mu palma. Ludzie już teraz dzwonią i proponują mu jakieś spółki, inwestycje. Chcą go wykorzystać. A on nie jest przygotowany na duże pieniądze.”
Jak się okazuje nie tylko mama Tomka ma takie obawy. Również sam Komenda boi się takiej kwoty. Wyznał, że te pieniądze zamierza kupić dom, jednak z dala od medialnego szumu. Przyznał również, że taka suma pieniędzy może mu zawrócić w głowie:
“Może tak być, że pieniądze zawrócą mi w głowie, nie wykluczam tego, ale mam osobę, która będzie mnie pilnować. Chciałbym wyjechać, kupić dom i żyć, bo wszystko, co chciałem mieć, to mam: rodzinę, syna, kobietę, wszystko jest OK. Chciałbym, żeby było zamknięcie raz na zawsze, żeby ludzie żyli swoim życiem, a nie moim. Chciałbym, żeby taka historia już się nie powtórzyła”– podsumował Tomasz.
