„Królowe życia” s.7 odc.11 pokazał nam kolejne przygody Dagmary, zobaczyliśmy również Monikę wspominającą mamę, a także Kasię wykonującą prace ogrodnicze. Zobaczcie zatem, co jeszcze się u nich wydarzyło.
Rzeczywiście Dagmara ostatnio świat ogląda z perspektywy wózka inwalidzkiego i dopiero teraz zauważa tak dosadnie, z jakimi problemami borykają się niepełnosprawni. Również jak trudno jest takim osobom poruszać się po ich mieście, z uwagi na liczne bariery architektoniczne napotykają. Postanawia zatem umówić się na spotkanie w tej sprawie z burmistrzem. Pisze więc stosowne pismo, a pomaga jej w tym Jacek, niestety idzie im to dość opornie.
„Człowiek siedzący na wózku sam nie jest w stanie poruszyć się po tym mieście, cokolwiek załatwić. Tak naprawdę człowiek na wózku jest skazany na siedzenie w domu, jeśli nie ma trzeciej osoby”– powiedziała Dagmara.
Dagmara, od kiedy wyszła ze szpitala, spędza bardzo dużo czasu w samochodzie Jacka i po jej stronie samochodu już czuć kobiecą rękę. W tej sytuacji Jacek czuje się coraz bardziej poirytowany, dlatego postanowił tę sytuację uregulować „prawnie”.
„Dałeś mi połowę auta, to mogę robić tu, co chcę” – powiedziała Dagmara, kiedy Jacek opróżniał auto z jej rzeczy.
„Jeżeli ja z Jackiem spędzam kilkanaście godzin dziennie, bo ciągle są jakieś podróże, które długo trwają. To wiadomo, że ja musiałam się jakoś urządzić, ale jaką on mi umowę ze schowka wyjął” – dodała w komentarzu.
Jacek postanawia spisać umowę najmu lokalu, w której był między innymi termin wyprowadzki oraz wysokość czynszu. Dagmara jednak i tak wyszła na swoje, bo Jacek, podpisując, nie zauważył, kiedy zmieniła nagłówek na „Darowizna”. Królowa postanowiła wobec tego odgrodzić swoją część samochodu, co dodatkowo jeszcze bardziej zdenerwowało Jacka.
„My mamy swój świat, zachowujemy się często jak dzieci. W czym nam to przeszkadza?. Żyjemy normalnie jak inni, nikomu nie szkodzimy, a że dużo się śmiejemy, co to coś złego.” – tłumaczyła siebie i Jacka Dagmara.
Dagmara następnie postanowiła się wybrać na wieś, aby zobaczyć swój ekologiczny ogródek. Który założyła jeszcze przed wypadkiem u Wici i Barbary (pisaliśmy o tym tutaj).
„Przyjechała po plony” – powiedział Jacek do Wici.
Niestety okazało się, że jej kawałek działki nie wygląda tak, jak się spodziewała, a dodatkowo plonów tam nie było. Wszyscy przy tej okazji się posprzeczali, mając do siebie nawzajem pretensje. Jednak największy żal Dagmara miała do Jacka, który często bywał u Wici i nawet się nie zainteresował sprawą.
„Zmarnowana ziemia, zmarnowane nasionka. Ja nie wiem, czy z tego coś będzie? A chociaż pomidorka Conan zjadłby na kanapeczkę” – podsumowała Dagmara.
Z pewnością dla Moniki rodzina jest najważniejsza i w jej rodzinie zawsze świętowało się urodziny bliskich. Teraz przyszedł czas urodzin jej mamy, która niestety niedawno zmarła. Jednak Monika postanowiła w tym dniu uczcić jej pamięć, pomimo tego, że jej z nimi już nie ma. Jej córki rysują laurki dla babci, co również ją wprawia nostalgiczny nastrój.
„To świeża sprawa. Mama odeszła niedawno, nie ten moment, nie ten czas i nie ten wiek” – mówiła przez łzy Monika.
Następnie całą rodziną wybierają się razem na cmentarz. Widać wówczas było, jak Monika bardzo przeżywa stratę mamy.
„Ja jestem twardą kobietą, ja o mamę walczyłam okropnie, ja cały świat poruszyłam, pierwszy raz w życiu przegrałam, nie udało mi się jej uratować” – z żalem wyznała Monika.
Kasia próbuje usilnie Gabriela nauczyć, chociaż kilku słów po polsku, jednak idzie mu to dość opornie. Dlatego tym razem wymyśliła dla niego test praktyczny, miał zrobić zakupy na rodzinnego grilla.
„To jak taki Kozak, to cię sprawdzimy po polsku…wydaje mi się, że ta Pani troszeczkę mu pomagała. Miał ułatwione zadanie” – powiedziała Kasia.
Po udanych zakupach para wybrała się do mamy Kasi, licząc na grilla, jednak było trochę inaczej, niż się spodziewali. Po przyjeździe okazało się, że mama miała mały wypadek i ma niesprawną rękę. Dlatego przed obiadem czekała ich praca w ogrodzie, a następnie ku ich zaskoczeniu samodzielne przygotowanie grilla.
„No wyglądałam jak Edward Nożycoręki, ale co miałam zrobić, musiałam jakoś wejść w te gumowe rękawiczki…”– powiedziała Kasia
„Ja i ręka do kwiatów? Nie oszukujcie się ludzie. Mnie w ogóle takie rzeczy nigdy nie interesowały i nie będą interesowały”– podsumowała Kasia.
Przypomnijmy, że premierowe odcinki programu w każdy piątek i sobotę o godz. 22:00 na antenie TTV.
Dla tych zaś, którzy nie widzieli programu „Królowe życia” s.7 odc.11, są powtórki.
Sobota, godz. 21:15
Niedziela, godz. 18:05 i 0:40
Środa, godz. 20:20
Cały odcinek do obejrzenia również pod linkiem –>https://player.pl/programy-online/krolowe-zycia-odcinki,4813/odcinek-11,S07E11,152488
