W tym odcinku z pewnością głównym wątkiem był wyjazd Dagmary do Wenecji na ślub Edzi. Nie zabrakło ciekawych przygód z jej udziałem jej, a także Jacka Edzi i Adama „Królowe życia” s.7 odc.23 to też Rafał i Gabriel, którzy wybierają się na plan zdjęciowy do filmu ze swoim udziałem, jak również Adrianna.
Jacek po długich namowach zdecydował się ulec Dagmarze i towarzyszy jej podczas podróży do Wenecji. Już na samym lotnisku zatem nie brakuje zabawnych scen z udziałem tej dwójki. Jednak obecność Jacka jest dla królowej nie zbędna, bez jego pomocy z pewnością nie dałaby sobie rady.
Jacek po odprawie zostawił Dagmarę na chwilę i poszedł do perfumerii i niewątpliwie nadużył darmowych testerów swoich ulubionych perfum. Dagmara nie mogła wytrzymać tego zapachu w samolocie, aż poprosiła pasażera obok, żeby się z nią zamienił miejscami.
„Po raz pierwszy w życiu stwierdziłam, że lepszy niedosyt jak przesyt. Ponieważ całe moje życie jest przesycone, wszystkiego jest za dużo- „wieś tańczy i śpiewa”. Perfum tez dużo walę, a ze trzy, cztery mieszam.” – skomentowała Dagmara.
Dagmara i Jacek do Wenecji dotarli o zmroku, co pozwoliło im poczuć już od samego początku klimat tego pięknego miasta. Wodną taksówką dotarli do hotelu, gdzie czekali na nich Edzia i Adam. Hotel od razu spodobał się Dagmarze, był dosłownie w jej stylu. Potem wszyscy usiedli razem, pijąc szampana.
„Patrz Adaśku, tyle lat się znamy i nigdy byśmy nie przypuszczali, że kiedyś spotkamy się w Wenecji. Na twoim ślubie z Edzią- moją najlepszą przyjaciółką.”– powiedziała Dagmara do Adama.
Kiedy Edzia z Adamem położyli się spać, Jacek chciał pokazać Dagmarze prezent, jaki kupił dl młodej pary. Jednak okazało się, że filiżanki z kompletu, który przywiózł, są potłuczone. Zaczął o wszystko obwiniać Dagmarę, która miała je trzymać nad nim pieczę. Ona jednak się wypierała, że to nie przez nią.
„Ja nic, że ja nie wiem… A taka jest prawda, że ja na samym początku na lotnisku, nieświadoma tego, co ona tam kupił. Po prostu chciałam sobie na to klapnąć i mi coś chrupło pod tyłkiem, ale ja cicho przypaliłam głupa.” – wyznała Dagmara.
Wczesnym ranem cała czwórka wybrała się pozwiedzać piękną Wenecję, a ich środkiem lokomocji oczywiście była łódka. Jacek ośmielił się nawet pójść do kierowcy, aby pozwolił mu kierować.
„Wkurzona byłam, bo on nie jest dobrym kierowcą. Nie mniej jednak musiałam mu pozwolić na to, bo wiem, jak było mu ciężko się wybrać na ten ślub” – powiedziała Dagmara.
Następnie wszyscy już zwiedzali pieszo między innymi Plac Św. Marka. Jednak przez gołębie, których nie znosi, Dagmarze odechciało się dalszego zwiedzania.
„Mi się odechciało kawki…mi się odechciało pięknego słońca- gołębie mnie zabijają”– wyznała Dagmara.
Wieczorem Panie udały się na mały spacer w poszukiwaniu kwiatów na ceremonię, gdzie mogły porozmawiać o związku Edzi. Panowie zaś urządzili sobie wieczór kawalerski przed hotelem nad weneckim kanałem.
Panowie wybierają się na plan filmowy, gdzie nawiązując do ich temperamentu, mają zagrać włoskich projektantów. Szykują sobie stroje, bo stylizacje mają być ich właśnie. W międzyczasie posłaniec przynosi kwiaty z bilecikiem „Dziękuję za wszystko” niepodpisane go kogo. Stało się to tematem dyskusji i zasiało ziarnko wątpliwości.
Rafał i Gabriel, chcąc wrócić już do domu, podeszli do samochodu i okazało się, że na kołach im blokadę. Niestety musieli czekać na wezwaną straż miejską. Mimo usilnych prób kokietowania pana strażnika miejskiego Gabriel, jako kierowca dostał mandat 100 zł i 1 pkt.
„Rafał chociaż raz w życiu ty zapłać mandat” – powiedział Gabriel.
„Nie ja nie płacę, jestem na twoim garnuszku- ty płacisz” – odpowiedział Rafał.
Mama Adrianny uważa, że jej córka źle się odżywia, dlatego chce, żeby zrobiła wszystkie niezbędne badania. Dlatego obie Panie wybrały się do laboratorium. Adrianna trochę panikuję, ale udaje się finalnie podorać jej krew.
„… Bardzo higieniczny tryb życia prowadzę, ale słabo jem, mało jem- warzyw nie lubię” – przyznała Adrianna.
Z wynikami badać Panie udały się do dietetyka, gdzie Pani dietetyk zrobiła Adriannie analizę masy ciała i zaproponowała dietę. Okazało się, że proporcje jej ciała są zaburzone. Przy tak małej masie ciała (48,9 kg) ma ona za mało masy mięśniowej i za dużo tłuszczu.
„Rozmowa z dietetyczką nie przekonała mnie na sto procent do zmiany… przecież są jeszcze witaminy w tabletkach.”– powiedziała Adrianna
Przypomnijmy, że finałowy odcinek już w sobotę o godz. 22:00 na antenie TTV.
Dla tych zaś, którzy nie widzieli programu „Królowe
życia” s.7 odc.23, są powtórki.
Sobota, godz. 21:15
Niedziela, godz. 18:05 i 0:40
Środa, godz. 20:20
Cały odcinek do obejrzenia również pod linkiem –> https://player.pl/programy-online/krolowe-zycia-odcinki,4813/odcinek-23,S07E23,152500
