Wczorajszego wieczoru odbyła się walka, na którą czekało sporo fanów Mameda oraz sztuk walk. Mamed Khalidov wrócił do mistrzowskiej formy, w szybkim tempie pozbywając się swojego rywala Scotta Askham i to w jakim stylu! KSW 55: 40-letni Khalidov mistrzowsko znokautował rywala!
Wczorajszego wieczoru odbyła się gala KSW 55. Walką, na którą czekało tak wiele osób było starcie Czeczena Mameda Khalidova z Brytyjczykiem Scottem Askhamem. Nikt nie wiedział, jak przebiegnie to spotkanie. Choć Mamed ma na swoim koncie ogrom sukcesów walka ta była rewanżem Anglika i Polaka po wydarzeniu na KSW 52. Wówczas to Anglik wygrał na punkty, jednogłośną decyzją sędziów. Scott zdominował wtedy Mameda w parterze, jednak nie było to wydarzenie, które oglądało się z zapartym tchem.
Wielu kibiców i fanów Czeczena zastanawiało się, czy 40-letni Mamed ma szansę odbić się w kolejnej walce z 32-letnik Brytyjczykiem. Za zwycięstwem Scotta przemawiała jego świetna forma. Natomiast to co, wydarzyło się wczorajszego wieczoru na pewno pozostanie długo w pamięci kibiców. Khalidov, który stanął do walki po wcześniejszych trzech przegranych z rzędu i zaskakująco szybko pokonał swojego rywala w mistrzowskim stylu. Mamed potrzebował zaledwie 30 kilku sekund, w których kopnął z wyskoku i pokonał nokautem swojego rywala. Tym samym Mamed Khalidov odzyskał mistrzowski pas KSW w kategorii średniej! Poprzednio Khalidov był posiadaczem tego tytułu w latach 2015-2018.
Zwycięstwo zachwyciło nie tylko fanów sportowca ale i ekspertów z całego świata. W mediach wybuchła prawdziwa burza na temat tego mistrzowskiego nokautu 40-latka. Mamed również, wyznał co motywowało go w walce do zwycięstwa!
“Powiedziałem sobie, że teraz albo nigdy. Że stać mnie, mimo 40 lat, na zdobycie mistrzowskiego pasa. Dużo osób mnie skreślało. To mnie motywowało” – skomentował tuż po gali.
Duch walki powrócił! Zgadzacie się z nami? Oglądaliście wczorajszą walkę pomiędzy Mamedem Khalidovem, a Scottem Askhamem?
