Kuchenne Rewolucje: Kantyna do stołu marsz! Udana rewolucja w Prudniku!

24 października 2019
Przez: : M.J

Tym razem Magda Gessler wybrała się na Opolszczyznę, gdzie w Prudniku miała pomóc restauracji o tajemniczej nazwie Ukradli Talerze. Właścicielami jest dwójka przyjaciół, którzy postanowili w swoim życiu coś zmienić! Czy Magda postawiła i tym razem restaurację na nogi? Zobaczcie, jak przebiegła rewolucja! Kuchenne Rewolucje: Kantyna do stołu marsz!

Na terenie odnowionych koszar w Prudniku, znajdowała się restauracja o tajemniczej nazwie Ukradli Talerze. Dwóch przyjaciół Kamil i Daniel na samym początku mieli lokal w Nysie, jednak był tak mały, że nie mieli już miejsca na zmywak. Postanowili więc, że zamiast na plastikach, podawać jedzenie będą na talerzach z otrębów. Ten pomysł spodobał się gościom. Strzałem w dziesiątkę okazał się również catering dietetyczny. Po tak rozwijającym się lokalu w Nysie, właściciele postanowili spróbować otworzyć tę samą knajpę w Prudniku, lecz dużo większą. Niestety, pomimo że mieli dużo więcej miejsca, nie przyciągnęło to klientów. Postanowili o pomoc poprosić Magdę Gessler, która podjęła się tego zadania. Czy jednak udało jej się postawić knajpę na nogi?

Kuchenne Rewolucje: Degustacja

Magda po wejściu do środka od razu skrytykowała wnętrze lokalu. Trzeba wspomnieć, że na zewnątrz wszystko wyglądało dużo lepiej.

Gessler odmówiła również wzięcia karty do rąk, która jak powiedziała, była plastikowa i dotykana przez wielu ludzi. Kiedy już dostała kartę dań, zwróciła uwagę na sekcje, które tam miały miejsce. W restauracji Ukradli Talerze codziennie było inne menu, lecz pod tymi samymi kategoriami:

dania fit, dania fish, zupa fit czy danie zwyczajne.

Na pierwszy ogień poszła zupa w talerzu z otrębów, która nie zasmakowała Magdzie. Drugie z dań, szparagi z pomidorami i ziemniakami plus jajko w koszulce również nie smakowało. Natomiast szalę goryczy przelała kasza z roladą i buraczkami, która z całym talerzem wylądowała na ziemi.

“Jak można robić takie rolady! Do widzenia “– grzmiała zła Magda Gessler

Kuchenne Rewolucje: Ukradli Talerze-Kantyna do stołu marsz

Na drugi dzień Magda od razu poprosiła kucharzy, aby przygotowali dla niej polędwicę z patelni i z pieca. Panowie, broniąc się rękami i nogami przed wszelkiego rodzaju tłuszczem, byli nieco zdziwieni, że lepsza okazała się ta z patelni. Również wizyta miejscowych koszykarzy dała panom dużo do myślenia, bo kuchnia nie potrafiła uporać się z paroma osobami na sali.

Po wielu wpadkach przyszedł czas na długo wyczekiwane zmiany!

Od tej pory lokal zmienił nazwę na Kantyna do stołu marsz, a w kuchni w końcu można było znaleźć masło, olej i smalec. Kolacja składała się z następujących potraw:

Pasztetowa
Zupa krem z porów z ziemniakami na żeberkach wieprzowych
Bigos na prawdziwej wędzonce podany w chlebie.

Dania jak widzimy mocno koszarowe, ale taki właśnie był zamysł tej restauracji. Na głównej kolacji restauracja pękała w szwach, a goście byli zachwyceni nowym wystrojem i potrawami, które teraz będą mogli zjeść w Prudniku.

Magda, opuszczając już kolację, stwierdziła, że pomimo trudnych początków, kiedy chciała już uciekać, właściciele stanęli na wysokości zadania i bardzo dobrze jej się z nimi pracowało.

Po 6 tygodniach przyszedł czas na wielki test. Od razu rzucał się w oczy brak kelnerów Dawida i Darii. Karta zachwyciła wyglądem Magdę Gessler. Do testowania poszły wszystkie trzy dania z głównej kolacji.

“Lubicie gotować i to widać, inaczej nie byłoby takich rezultatów. Jestem zachwycona bigosem, jest obłędny!”

Jak widzimy, rewolucja w Prudniku będzie należała do tych naprawdę udanych. Więcej na temat tego, gdzie znajduje się restauracja i w jakich cenach oraz jakie potrawy są w niej serwowane, przeczytacie TUTAJ!

Jak podobał Wam się ten odcinek Kuchennych Rewolucji?

Udostępnij Facebook instagram

Zostaw komentarz

Kliknij by zamknąć i wrócić do strony głównej