W drugim odcinku “Kuchennych Rewolucji” poznaliśmy Iwo, który zmaga się z dużymi problemami finansowymi. Magda Gessler tym razem przyjechała do jego ustrońskiej restauracji, która można śmiało powiedzieć była w opłakanym stanie. Bez wątpienia restauracja przeszła diametralną metamorfozę, ale czy można ją dopisać do kulinarnej mapy Polski? Zobaczcie, co wydarzyło się w drugim odcinku! Kuchenne Rewolucje: “Pizza Bella” to teraz “Dzik i Dąb”!
Ustroń- to właśnie tutaj Magda Gessler przeprowadziła kolejną rewolucję. Pizza Bella w swoim menu miała przede wszystkim pizze, które wprost uginały się od nadmiaru sera. Iwo, który z zawodu jest fotografem, przejął lokal po poprzednim właścicielu, zadłużając się tym samym na 70 tysięcy złotych. Jednak ten dług, zamiast się zmniejszać, z dnia na dzień robił się coraz większy, a koniec końców sięgał niemal 150 tysięcy złotych.
Wszystkiemu przyglądała się siostra Iwo, Patrycja. Klientów można było policzyć na palcach jednej ręki, a windykatorzy coraz częściej zaczęli pukać do drzwi. Czy Magdzie udało się odczarować to miejsce i powstała kolejna restauracja godna polecenia? Zobaczcie!
Magda Gessler już na wejściu zaznaczyła, że pierwsze co rzuca się w oczy to brzydki wystrój. Kelnerka była wyraźnie przerażona wizytą Magdy Gessler. Na dania do spróbowania zamówiła pizze z prosciutto oraz pizze cztery sery. Właściciel nie miał pojęcia o pizzy, która jest głównym daniem w jego karcie, jednak Magda zdecydowała się ją zamówić. Była zszokowana ilością sera na jednej pizzy. Ciasto również nie zaspokoiło jej podniebienia:
“Ciasto to jeden wielki gniot”-skwitowała.
Pizza prosciutto z pomidorkami również nie zdała egzaminu. Magda nawet jej nie spróbowała. Magda Gessler nie omieszkała powiedzieć paru przykrych słów właścicielowi. Siostra Iwo wybiegła, prosząc o pomoc Magdę Gessler. Lokal dostał jednak drugą szansę, a cała ekipa miała ugotować dla Magdy coś, co potrafią najlepiej.
“Magda Gessler od wypadków beznadziejnych. Ale ten jest tak beznadziejny, że Magda Gessler rozkłada ręce”– dodała na wychodne.
Kamil z Patrycją wzięli się do gotowania, aby przekonać Magdę Gessler do pozostania w lokalu. Restauratorka zwróciła uwagę na wszechobecny zaduch i brud. Firany wylądowały na ziemi, a wszystkie okna zostały pootwierane. Nie brakowało nawet latających krzeseł. Jednak przyszedł czas degustacji. Kamil zaserwował Magdzie schabowy z kością. To danie było przepyszne! Jednak Magda przeszła do przeglądu kuchni. Kuchnia i zaplecze były wręcz zapuszczone. Okazało się również, że Iwo miał problem z maszynami, na których przegrał ogromne pieniądze. Magda chciała, aby to Patrycja wraz z mężem teraz poprowadzili restaurację i pomogli właścicielowi spłacić dług.
“Iwo doprowadził to miejsce do totalnej ruiny”
Dzień trzeci przyniósł wiele zmian. Patrycja i Kamil przejęli restaurację Iwa, który został teraz ich pracownikiem. Zmiany zaczęły nabierać tempa. Restauracja zamieniła się w taką, w której pojawiać się będzie proste jedzenie. Nowe menu było proste, ale zaskakujące. Na pewno furorę mógł zrobić mus z malin z kiszoną kapustą. Drugie danie to schabowy z dzika i schabowy w nowej odsłonie. Od teraz nowa nazwa restauracji “Pizza Bella to Oberża “Dzik i Dąb”.
“Chciałabym, aby Patrycji i Kamil uwierzyli, że mogą być następni w kolejce do sukcesu”
Lokal z nieokreślonej pizzerii zmienił się w bardzo przytulną oberżę. Zrobiło się jasno, czysto i przestronnie. Kwiaty i wielkie liście dębu na ścianach dodały tylko klimatu restauracji, a praca w kuchni do głównej kolacji szła, jak po maśle. Patrycja z Kamilem podczas pierwszej próby, jaką była główna kolacja, spisali się na medal.
Goście, którzy pojawili się na głównej kolacji, byli zachwyceni nowym wystrojem lokalu. Dało się również słyszeć słowa, że dania, które znalazły się w karcie, są niespotykane na ustrońskim rynku gastronomicznym, co bez wątpienia było wielkim plusem dla oberży “Dzik i Dąb”. Sama nazwa była już bardzo ciekawa dla gości restauracji.
“Cały zespół potraktował to zadanie bardzo poważnie i zrobiliśmy razem pyszną kolację”– dodała wyraźnie zadowolona Magda Gessler.
Po ponad miesiącu Magda wróciła sprawdzić, jak wiedzie się restauracji. Nowi właściciele byli oczywiście na swoim miejscu. Już na wejściu gości w lokalu nie brakowało. Przystawka była wyśmienita, zupa z musem malinowym była wyborna. Schabowy z dzika był przepyszny, a schabowy z kością i sałatką z buraków był strzałem w dziesiątkę. Magda stwierdziła, że Kamil ma ogromny talent, a dania były idealne. Iwo zostawił nowych właścicieli, którzy byli wyraźnie zaskoczeni jego zniknięciem. Jednak Patrycja i Kamil zdali ten egzamin na medal i tym samym się stali prawowitymi właścicielami lokalu.
“Tych dwoje, Patrycja i Kamil dokonali prawdziwego cudu. Majstersztyk. Już dawno nie jadłam tak dobrze”
Jak podobał Wam się drugi odciek Kuchennych Rewolucji?