Magda Gessler zawitała do Wrocławia, aby pomóc Paulinie i Grzegorzowi. Choć nazwa knajpy Nie ma jak u mamy wydawała się chwytliwa, to czy serwowane tam potrawy smakowały Magdzie Gessler? Jak przebiegała rewolucja?
W 9. odcinku 26. sezonu Kuchennych rewolucji Magda Gessler przyjechała do Wrocławia, aby pomóc Paulinie i Grzegorzowi. Małżeństwo przejęło gotowy biznes wraz z nazwą, menu, a także pracownikami. W kuchni pracowało pięć pań z Ukrainy, które zdominowały właściciela lokalu.
Paulina i Grzegorz nie mieli odwagi, aby wziąć sprawy w swoje ręce, a Magda Gessler dostała przede wszystkim za zadanie nie tylko zmienić wystrój i menu lokalu, ale także zrobić z Grzegorza szefa z prawdziwego zdarzenia.
Restauratorka już od początku zachwyciła się nazwą lokalu, bo Nie ma jak u mamy zwiastowało dobre i domowe jedzenie. Niestety, ale w praktyce dania serwowane we wrocławskiej restauracji nie zdały egzaminu.
„Tu nie jest jak u mamy. Tu jest jak u złej macochy”- podsumowała swoją pierwszą wizytę w lokalu na Partynicach Magda Gessler.
Dodajmy, że restauracja Nie ma jak u mamy znajduje się z dala od wrocławskiego rynku. Właścicielka lokalu, która opiekuje się dodatkowo dwóją małych dzieci, pragnęła, aby jej mąż w końcu wziął sprawy w swoje ręce i zaczął naprawdę rządzić. Magdę Gessler przeraziły także liczne kuchenne utensylia, których natychmiast trzeba było się pozbyć. Czy restauratorka zdołała pomóc Paulinie i Grzegorzowi?
Jak w niemal każdym odcinku Kuchennych rewolucji tym razem Magda Gessler także ogłosiła zmiany. Po lokalu Nie ma jak u mamy nie ma już ani śladu, gdyż zmienił on nazwę na Bistro Sama Rozkosz. Metamorfozie uległ nie tylko wystrój, ale także menu.
Po Kuchennych rewolucjach w karcie znajdziemy m.in. takie dania jak: mus z kaczych wątróbek, strogonowa z wołowiny, czy rosół z grzanką i musem z pora, serem i śmietaną.
Po powrocie restauratorki menu, które stworzyła, okazało się dopracowane w najmniejszych szczegółach. Jednak Magda Gessler miała spore zastrzeżenia dotyczące pozostałych dań serwowanych przez Grzegorza. Obok menu Gessler znalazły się dawne potrawy, które miały zniknąć z karty.
„To jest gorsze niż bar mleczny, to jest g**o”- ostro podsumowała.
Rewolucja ostatecznie została uznana przez restauratorkę, która z czystym sumieniem poleciła odwiedzenie lokalu znajdującego się na Partynicach we Wrocławiu. Bistro Sama Rozkosz znajduje się przy ulicy Zwycięskiej 14D/1.
“Całkowicie zmienił się wystrój lokalu. Jest też nowe menu ułożone przez panią Magdę. Niedługo wprowadzimy też dodatkowo poprzednie menu znane stałym bywalcom „Nie ma jak u mamy”, ale w odnowionej wersji. Zapraszamy do nowego lokalu, bo naprawdę warto spróbować np. pierożków nadziewanych prawdziwymi grzybami i ziemniakiem lub niezwykle smacznego rosołu. W nowym menu każdy znajdzie coś dla siebie, a ceny nie są wygórowane”-powiedział pan Grzegorz w rozmowie z Gazetą Wrocławską.
Odcinek Kuchennych rewolucji z Wrocławia zostanie wyemitowany 27 kwietnia 2023 roku o godzinie 21:25 w stacji TVN.
ZOBACZ TAKŻE: „Kuchenne rewolucje”: Magda Gessler zrugała córkę właścicielki, że jest gruba. W sieci burza
Źródło: gazetawrocławska.pl / granice.pl / Instagram