Aktorka dotarła aż do finału znanego tanecznego show Polsatu. Jednak Basia Kurdej-Szatan nie cieszy się z tego sukcesu? Zobaczcie, co gwiazda wyznała w rozmowie z reporterką jastrzabpost!
Barbara Kurdej-Szatan w programie “Taniec z Gwiazdami” idzie jak burza. Gwiazda dotarła właśnie do finału tanecznego show, gdzie powalczy o Kryształową Kulę.
W półfinale programu nie zabrakło ogromnych emocji. Konkurencja była bardzo wyrównana, gdyż do walki stanęły trzy gwiazdy, które świetnie tańczą. Jury przyznało, że takiego półfinału w programie dawno nie było i każda z tych par zasługuje na to, żeby być w finale “Tańca z Gwiazdami”.
Po dwóch zaprezentowanych tańcach, najwięcej punktów od jury dostała Basia i Jacek, najmniej natomiast Sandra i Wojciech. Po pierwszej rundzie, po zsumowaniu ocen sędziów i widzów, Damian i Janja przeszli do finału. Pomiędzy Basią, a Sandrą doszło do walki na tango. Obie panie poradziły sobie spektakularnie. Decyzją widzów jednak to Kurdej-Szatan oraz Jacek Jeshke przeszli do finału i to oni wraz z Damianem i Janją stoczą walkę o Kryształową Kulę.
W rozmowie z reporterką jastrzabpost, Basia wyznała, jakim rywalem jest Damian i jak ocenia jego szanse na wygraną:
“Dzisiaj przeszedł jako pierwszy, czyli miał najwięcej głosów, więc jest na pewno mocnym rywalem. Świetnie tańczy. Ale Sandra też świetnie tańczy, więc tutaj tak naprawdę nie wiadomo było, co się wydarzy.”
Przyznała również, że po ogłoszeniu wyników, zamiast się cieszyć było jej bardzo przykro, że Sandra musiała odpaść z programu:
Mi było bardzo przykro, jak ogłoszono wyniki, tym bardziej, że miałam takie przeczucie, że to my odpadniemy i nawet przygotowałam sobie mowę. To było dziwne bo czułam taki dziwny spokój. Jak wyczytali nas to nawet się nie ucieszyłam, tylko było mi przykro, że z naszej trójki ktoś odpada. Moglibyśmy z naszej trójki mieć wszyscy pierwsze miejsca, szkoda, że tak się nie da.
Finał “Tańca z Gwiazdami” odbędzie się w piątek o 20:05! Będziecie oglądać? Komu kibicujecie?
