Madzia Wójcik od samego początku była pretendentką do wygranej. Dała się poznać jako bardzo wrażliwa i uczuciowa osoba, stroniąca od wszelkich konfliktów. Dzięki swojej szczerości i dobroci zyskała sobie sympatię mieszkańców oraz również widzów „Big Brothera”. Poparcie znalazła również wśród gwiazd takich jak Dawid Kwiatkowski czy Maffashion, z którymi Wójcik się dobrze zna prywatnie.
W finale pozostała z trzema mieszkańcami: Igorem, Radkiem i Bartkiem, ale to jej przypadła główna nagrodą. Decyzją widzów zwyciężczynią pierwszej edycji „Big Brothera” została Madzia Wójcik, wygrywając tym samym 100 tysięcy złotych oraz samochód marki Mitsubishi.
Wygrana była dla Magdy wielkim zaskoczeniem. Kobieta była w takim szoku, że po wyjściu z domu Wielkiego Brata nie poznała nawet swoich rodziców.
Gdy emocje już trochę opadły, Wójcik wyjawiła na co zamierza przeznaczyć pieniądze, które wygrała w programie.
„Chciałabym rozwijać swoje pasje. Wcześniej studiowałam biotechnologię żywności, więc to zupełnie nie była moja pasja. Myślę, że wydam pieniądze na coś związanego z modą. Jakaś linia ubrań, czy jakiś butik. Coś bardziej w moim stylu. Brokatowe, unicornowe, kolorowe rzeczy”– zdradziła Wójcik w rozmowie z „Galą”.
Dodała również, że część kwoty chce przeznaczyć na cele charytatywne:
„Mam dwa koty ze schroniska, więc możliwe, że na schronisko dla kotków i piesków jakaś część pieniędzy zostanie przeznaczona. O reszcie na razie nie myślałam. To są takie dwa główne cele”.
