Nie da się ukryć, że informacja o tym, że Maja Staśko zawalczy podczas jednej z freak fightowych gal wywołała prawdziwą burzę w sieci. Aktywistka zdradziła, co zrobi z honorarium, które zapewni jej walka na High League. Możecie się nieźle zdziwić!
Trzeba przyznać, że postać Mai Staśko jest dość kontrowersyjna w sieci. Wypowiedzi lewicowej aktywistki często wywołują duże zamieszanie i są szeroko komentowane przez internautów. Staśko jest znana głównie ze swojej działalności na rzecz praw kobiet. Między innymi, jest autorką książki Gwałt to przecież komplement. Czym jest kultura gwałtu?.
Aktywistka ma na swoim koncie także wiele internetowych dram. Do ostrej wymiany zdań doszło między innymi, pomiędzy nią a Anną Lewandowską, TheNitrozyniakiem i TakeFunem. Wiele osób nie zgadza się z jej poglądami i często publicznie krytykuje jej wypowiedzi. Jednakże, Staśko ma swoje grono fanów.
Zobacz także: High League 4: karta walk, zawodnicy, data, miejsce
Niedawno, media obiegła informacja o tym, że podczas gali High League 4 w oktagonie zadebiutuje Maja Staśko. Już od jakiegoś czasu mówiło się, że aktywistka rozpoczęła treningi, lecz oficjalne potwierdzenie ze strony federacji padło dopiero teraz. Nie da się ukryć, że ta wieść poruszyła wielu internautów, którzy kobiecie zarzucili nawet hipokryzję. Wszystko przez jej wcześniejsze wypowiedzi na temat freak fightów.
Staśko zdradziła już, co zrobi z wynagrodzeniem, które otrzyma za walkę. Okazuje się, że planuje przeznaczyć je na pomoc potrzebującym.
W jej wpisie w social mediach czytamy:
„20 tys. zł przeznaczę na Fundację Fortior, czyli organizację wsparcia dla mężczyzn po doświadczeniu przemocy. (…)Poza tym 20 tys. zł trafi do Centrum Praw Kobiet – na schronienie dla kobiet po przemocy, które uciekają od swoich oprawców.”
Oprócz tego, sama chce skorzystać z terapii u psychoterapeuty. Zasięgi, które zdobędzie mają jej również pomóc nagłośnić inne organizacje, które potrzebują wsparcia.
Uważacie, że cel Mai Staśko jest szlachetny?
źródło: Instagram High League/Twitter
