Jarosław Bieniuk i Martyna Gliwińska spodziewają się wspólnego dziecka, które już niebawem pojawi się na świecie. Nie da się ukryć, że ostatni czas nie należał do najłatwiejszych zarówno dla byłego piłkarza, jak i jego partnerki. Para nie może dojść do porozumienia, a teraz o komentarz całej sytuacji pokusiła się rodzina Ani Przybylskiej! Zobaczcie, mama i siostra Przybylskiej skomentowały ciążę Gliwińskiej!
Jarosław Bieniuk po śmierci Ani Przybylskiej został samotnym ojcem dla ich trójki dzieci. Wiadomość, że po raz kolejny zostanie ojcem, ucieszyła jego fanów, którzy mieli nadzieję, ze aktor w końcu ułoży sobie życie u boku Martyny Gliwińskiej. Niestety jak już wiemy w ich związku nie dzieje się najlepiej, a całą sytuację skomentowała kobieta w rozmowie z jednym z magazynów:
“Tak to prawda. Jestem w ciąży z Jarkiem Bieniukiem. Nie znaczy jednak, że wspólnie będziemy rodzicami, bo Jarek uznał to za problem”
Były piłkarz niemal od razu odniósł się do tych słów i był bardzo zdziwiony wypowiedzią Martyny, w którą ciężko mu było uwierzyć. Jak również wyznał pomimo tego, że ich sytuacja jest nieco skomplikowana, to starają się wszystko poukładać ze względu na dobro ich jeszcze nienarodzonego dziecka. Więcej na ten temat przeczytacie TUTAJ!
Teraz do całej sytuacji odniosła się najbliższa rodzina Ani Przybylskiej. W rozmowie z “SE” siostra aktorki zdradziła, że wraz z mamą mają nadzieję, iż para dojdzie do porozumienia. Teraz najważniejsze jest dobro dziecka i jego mamy, dla której ten czas jest na pewno wyjątkowy.
“Najszczerzej, jak tylko umiemy, gratulujemy z mamą Martynie obecnego stanu, wiedząc, jak ważny to czas dla przyszłej mamy. Życzymy jej spokoju. Wierzymy też, że jako przyszli rodzice osiągną z Jarkiem kompromis i będą mogli cieszyć się tym, co w życiu najważniejsze”
Nie da się ukryć, że ta sytuacja nie należy do najłatwiejszych. Jednak para powinna porozumieć się w tej kwestii. Jak widzimy, Jarek ma wielkie wsparcie u swojej teściowej i siostry Ani Przybylskiej. Nie da się ukryć, że obie panie w tym wypadku zachowały wielką klasę. Trzymamy kciuki, aby udało się parze dojść do porozumienia z dala od medialnego szumu!
