Medialny konflikt Justyny Żyły i Marceliny Ziętek wciąż przybiera na sile. Choć wydawałoby się, że to koniec publicznej kłótni ostatnie posty byłej żony skoczka mocno poddenerwowały aktorkę. Zobaczcie, co przyznała na ten temat.
Piotr Żyła przebywa obecnie w Pekinie, gdzie reprezentuje nasz kraj w skokach narciarskich podczas zimowej Olimpiady. Choć przez długi czas Piotr i jego była żona pozostawali w napiętych stosunkach, a w sieci niejednokrotnie byliśmy świadkami ich kłótni, które toczyły się na oczach całej Polski, w ostatnim czasie pomiędzy byłymi małżonkami atmosfera jest o wiele spokojniejsza.
Relacje Piotra i Justyny są o tyle poprawne, że była żona postanowiła wesprzeć Piotra podczas zawodów. Zrobiła to jednak w bardzo zaskakujący sposób.
Na swoim Instagramie opublikowała stare zdjęcie, które opatrzyła dwuznacznym opisem:
„Jeszcze będzie
przepięknie
Jeszcze będzie normalnie
Jeszcze będzie
przepięknie
Jeszcze…Trzymamy kciuki spełniaj marzenia”
Zobacz także: To koniec medialnej wojny między Justyną a Piotrem Żyłą?
W tym samym czasie media donosiły o rozstaniu Marceliny i Piotra. Te rewelacje nie zostały jednak potwierdzone, a partnerka skoczka również kibicowała Piotrowi podczas igrzysk olimpijskich, wysyłając mu wirtualne buziaki.
Wiele osób zastanawia się zapewne, jak relację Piotra z byłą żoną odbiera jego obecna partnerka – Marcelina Ziętek. Jak się okazuje, aktorka nie przeszła obojętnie koło dwuznacznego wpisu Justyny i dosadnie oceniła zachowanie ex małżonki Piotra. W rozmowie z portalem Pudelek skomentowała relację Justyny Żyły, nie przebierając w słowach:
“Ta kobieta ciągnie dalej swoje wymyślone historie, zakłócając nasz spokój. Nie patrząc na dobro dzieci ani Piotra. Upomniana, że ma zakaz dodawania wizerunku i zakłócenia naszego spokoju, usunęła wszystko…” – przyznała.
Myślicie, że Justyna powstrzyma się od odpowiedzi?
Źródło: Pudelek, Instagram