Była uczestniczka dwójkowego programu, w którym rolnicy i samotne kobiety szukają miłości, podzieliła się na swoim Instagramie bardzo smutnym i wzruszającym wyznaniem. Marlena z „Rolnik szuka żony” straciła mamę, która przez długi czas zmagała się z chorobą.
Marlena Bazylczuk była jedną z uczestniczek ostatniej edycji programu „Rolnik szuka żony”. Atrakcyjna brunetka od samego początku wpadła w oko 28-letniemu rolnikowi – Sewerynowi. Samotny mężczyzna wielokrotnie przyznawał przed kamerą, że spośród wszystkich dziewczyn to właśnie Marlena jest jego największą faworytką. Widzów nie zdziwiło zatem, że kobieta najdłużej pozostała na jego gospodarstwie i razem spróbowali stworzyć związek. Niestety miłość ta nie przetrwała długo. Jeszcze w trakcie emisji „Rolnik szuka żony” widzowi dowiedzieli się, że ich uczucie nie przetrwało, a dodatkowo byli świadkami karczemnej awantury między byłymi zakochanymi.
Jak się okazało, po czasie zarówno Marlena, jak i Seweryn ułożyli sobie życie i oboje tworzą szczęśliwe i udane związki z innymi osobami. Więcej przeczytasz o tym tutaj.
W połowie października informowaliśmy naszych czytelników, iż mama Marleny choruje na raka z licznymi przerzutami. W wywiadzie, którego udzieliła wówczas Bazylczuk Faktowi, przyznała, że w Polsce szanse na wyleczenie jej mamy są niskie, ale stara się nie tracić nadziei i szuka możliwości leczenia za granica.
„Tak, to prawda. Rak jajnika z licznymi przerzutami. Mama walczy z chorobą już ponad dwa lata. W tej chwili szukam mamie jakiejś dobrej chemii za granicą, gdyż w Polsce już nie ma dla niej szans. Nie organizuję jeszcze żadnej zbiórki, ponieważ najpierw muszę znaleźć jakąś klinikę, która jej pomoże” – mówiła kilka miesięcy temu Marlena.
Jak się okazało, niestety mama Marleny przegrała walkę z chorobą. Dziewczyna za pomocą swojego Instagrama przekazała informację o śmierci swojej mamy.
„Śpij spokojnie mamusiu
Do zobaczenia w niebie” – napisała Marlena
Z wielkim smutkiem dowiedzieliśmy się o śmierci mamy Marleny. Składamy najgłębsze wyrazy współczucia.
