Kilka dni temu liderowi Ich Troje prokuratura postawiła zarzuty. Miał on wziąć kredyt na 2,8 milinów przedstawiając fałszywe dokumenty. Piosenkarz tłumaczył się z afery, a teraz Wiśniewski wydał oświadczenie, w którym zwrócił się do mediów!
Kilka dni temu informowaliśmy o aferze, w którą zamieszany miał być lider zespołu Ich Troje. Według informacji, jakie przekazał jeden z tabloidów, prokuratura szykowała się do przedstawienia zarzutów Wiśniewskiemu, który na podstawie fałszywych dokumentów, miał otrzymać z banku SKOK-u Wołomin kredyt w wysokości 2,8 milionów złotych.
“We wtorek prokurator Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga przedstawił zarzut kolejnej osobie – znanemu piosenkarzowi Michałowi W. Zarzut dotyczy doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem znacznej wartości Spółdzielczej Kasy Oszczędnościowo-Kredytowej w Wołominie w kwocie 2 800 000 zł” – poinformowała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga, Katarzyna Skrzeczkowska.
Zobacz także: Prokuratura postawiła zarzuty Michałowi Wiśniewskiemu
Po wyjawieniu tych zarzutów Michał Wiśniewski zabrał głos. Wyjaśnił, że rzeczywiście był klientem banku, a w trakcie spłacania kredytu, utracił zdolność finansową:
“Prawdą jest, że byłem klientem SKOK Wołomin, który udzielił mi 15 lat temu kredytu, a który spłacałem. Ze względu na utratę płynności finansowej pojawiły się opóźnienia w spłacie przedmiotowego kredytu, jak również innych zobowiązań.
Utrata płynności finansowej nie jest przestępstwem, a łączenie mnie z medialną sprawą nieprawidłowości w SKOK Wołomin, w mojej ocenie, służy nagłośnieniu sprawy i ubarwieniu jej na czerwono.“
Nie da się ukryć, że sprawą zainteresowały się media, które nagłośniły aferę. W związku z tym, Wiśniewski wydał oświadczenie, w którym zwrócił się portali i gazet, by nie ukrywali jego tożsamości:
“Szanowni Państwo, nazywam się Michał Wiśniewski i choć czarny kolor świetnie komponuje się z czerwonym, prosiłbym o niezasłanianie mojej twarzy paskiem. Do postawionych mi, zgodnie z prognozami mediów, zarzutów nie przyznałem się.”
Piosenkarz podkreślił, że do tej pory nic mu nie udowodniono, a postawienie zarzutów jest jednoznaczne z podejrzeniem, a nie oskarżeniem. Według Wiśniewskiego media napiętnowały sprawę i już wydały na niego wyrok:
“(…) jesteście na tyle inteligentnymi ludźmi i zdajecie sobie sprawę, iż publikacjami już wydaliście wyrok. Nie wystarczy napisać “grozi mu”, aby większość odczytała to jednoznacznie. Mnie uczono, co również padło przy czynnościach procesowych w prokuraturze, że postawienie zarzutów oznacza podejrzenie popełnienia przestępstwa, po czym po dochodzeniu zostanę lub nie postawiony w stan oskarżenia. Oskarżenie kogoś nie przesądza o winie, bo o tym może orzec jedynie Sąd, a na szczęście są niezawisłe Sądy. Proszę również nie pozbawiać mnie konstytucyjnego prawa do obrony, jak i nie pomijać faktu, że postępowanie sądowe jest dwuinstancyjne – wyrok musi najpierw zapaść, a później się uprawomocnić. Dopiero po ostatniej instancji można mówić o winie i karze. Ja tę karę od mediów dostałem już dziś, mimo tego, że czuję się absolutnie niewinny…”
Na koniec lider zespołu Ich Troje poprosił o spokój dla rodziny:
“Proszę o nienękanie mnie i mojej rodziny, jednocześnie dziękując przyjaciołom za wsparcie.”
Źródło: Facebook Michała Wiśniewskiego, Instagram Michała Wiśniewskiego