Ostatnimi czasy życie nie oszczędzało Michała Wójcika. 17 kwietnia do mediów trafiła informacja o śmierci ukochanej współtwórcy kabaretu Ani Mru Mru. Teraz w jednym z wywiadów przyjaciel komika zdecydował się wyjawić, jak wygląda jego sytuacja. Okazuje się, że Michał Wójcik przeżywa bardzo ciężkie chwile. Co z jego występami w kabarecie?
Dwa dni temu media obiegła informacja o śmierci Janiny Włudarczyk, która była partnerką Michała Wójcika z kabaretu Ani Mru Mru. Kobieta walczyła z nowotworem i niestety przegrała tę nierówną walkę. Jak również mogliśmy się dowiedzieć, Jani odeszła 6 marca, a kilka dni później odbyło się jej ostatnie pożegnanie. Ukochana Wójcika spoczęła na cmentarzu komunalnym w Katowicach.
ZOBACZ TAKŻE: Michał Wójcik we wzruszających słowach pożegnał zmarłą partnerkę. Jego słowa chwytają za serce
“Jani zmarła ponad miesiąc temu. Pogrzeb odbył się w Katowicach. Pożegnać ją przyszło ponad czterysta osób“- powiedział w rozmowie z SE kolega kabareciarza.
Jani i Michał w 2019 roku doczekali się wspólnej pociechy-syna Michała Juniora. To właśnie teraz artysta chce poświęcić synkowi jak najwięcej czasu. Jego przyjaciel Bartosz Brzeskot zdradził nieco więcej na temat tego, jak komik radzi sobie w nowej rzeczywistości. Okazuje się, że ta ogromna tragedia dała się mu we znaki i mimo traumy stara się żyć i pracować, bo ma dla kogo.
“To straszna tragedia. Michał jest w bardzo ciężkim stanie psychicznym. Jest zdruzgotany, ale wie, że musi żyć i pracować dla dziecka. Mimo że jest mu bardzo ciężko, stara się nie poddawać… Stara się spędzać z dzieckiem jak najwięcej czasu. W opiece nad synkiem pomaga mu najbliższa rodzina” – mówił w SE Brzeskot.
Dodatkowo możemy dowiedzieć się, że czas świąt Wielkanocnych był dla Michała Wójcika przygnębiający. Choć będzie musiało minąć jeszcze wiele czasu, aby pogodzić się z tak ogromną stratą, to powoli 37-latek próbuje wrócić do normalnego funkcjonowania.
“Kiedy widziałem się z nim chwilę przed Wielkanocą, jego stan mocno mnie zaniepokoił, na szczęście pomału otrząsa się z tej traumy i stara się normalnie funkcjonować”.
Choć najbliżsi przyjaciele Michała Wójcika oraz jego menadżer nie zamierzają zabierać głosu w tej sprawie, to o jeszcze kilka słów w sprawie tej tragedii pokusił się kolega kabareciarza. Bartosz Brzeskot, którego mogliśmy widywać w kabaretach Bez oparcia oraz Grupie Rafała Kmity zdradził także, że Wójcik nie zamierza robić sobie przerwy od występowania na scenie. To właśnie praca i robienie tego, co kocha, pozwala mu normalnie funkcjonować.
“Kontrakty zostały podpisane. Z pewnych przyczyn nie może zrezygnować z tych występów. A z drugiej strony tak naprawdę praca i obowiązki trzymają go w ryzach. Michał ma poczucie obowiązku, nigdy nie zawiódł swoich fanów i pracodawców. Praca poniekąd jest dla niego terapią”.
Przypomnijmy, że Michał Wójcik oprócz syna z Jani ma również trójkę dzieci. Najstarsza córka komika jest już dorosła, natomiast dwóch synów wychowują ich matki. W opiece nad Michałem Juniorem po śmierci jego mamy komikowi pomagają najbliżsi.
Źródło: se.pl / Instagram / Akpa